Niedawno zaczelam rozszezac diete mojej coreczce ktora byla caly czas tylko na cycu.. zaczelam od kaszek . potem deserki teraz zupki.. zupek nie lubi:( pluje nimi , kreci sie . ostatnio nawet cyca mniej je. lubi jak chodze i wtedy je. chociaz ma cisze i nic ja nie rozprasza . jak usiade to sie wygina i szuka kogos , albo do mnie sie usmiecha i wqklada mi raczki w buzi .. je tylko spokojnie w nocy i nad ranem . dodam ze zasypia mi przy cycu. a deserki i przysmaki na noc z owocami z hippa to wcina az sie trzesie. moze to przez to ze jej zabek sie przebija. a i wczoraj moja lek powiedziala ze przybrala za malo na wadze o 200gram. ale to nic takiego. zdziwilo mnie to bardzo bo zawsze za duzo przybierala. juz nie wiem sama co mam robic. a za mies planuje isc do pracy
Odpowiedzi
Ja też zaczęłam od owoców a jakoś synek od razu jak tylko dostał warzywka to je polubił. Deserki do tej pory (ma 11 mcy) wchodzą mu bardzo opornie. Kaszki zaczął jadać regularnie dopiero jakis miesiąc temu - wcześniej przy nich płakał. A warzywka dajesz słoiczkowe czy gotujesz? Mój Henio ze słoiczkowych tolerował tylko kilka smaków. Najgorsza była dynia ;-) paskudztwo jakich mało hehe
podawaj obiadki,mała zapomni o "słodkim".powodzenia