2010-09-18 14:26
|
mój synek ma 5 tygodni. Karmienie go piersią to czasem wielka loteria - uda sie albo nie. Czasem jest tak, ze grzecznie i chetnie ssie a po kilku minutach nagle mu sie odwidzi, albo jak w trakcie karmienia musze zmienić mu pieluszkę bo sie złości i juz za Chiny nie da się przystawić a potem z butli doi aż mu sie uszy trzęsą. Ja nie mam pojecia czemu tak sie dzieje. Może macie jakieś pomysły?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
moze... moze... moze...
Moja najmlodsza tez tak miala... np. jak byla bardzo nerwowa owijalam ja kocykiem, raczki tez... chwile poszarpala sie i skupiala sie wreszcie na piciu...
jak lecial mi za szybko pokarm zmienialam pozycie... najlepsza wtedy jest ta, ze kobieta lezy na plecach a dziecko kladzie sobie na brzuchu... dziala sie przeciw grawitacji i mleko plynie duzo wolniej, nie zalewa buzi malucha...
Niedobrze tez, ze dajesz mu butle... Moze przejal technike ssania z tego butelkowego, probuje w ten sposob ssac piers i nie ma tego efektu...
Podawanie butelki zbyt wczesnie (czasami) zaburza sposob ssania piersi...
Moja taka rada... przemeczyc sie jakis czas i NIE PODAWAC W OGOLE BUTELKI... Sposob ssania butli i piersi jest zupelnie inny... :) niestety.