Nie powiem, bo jest ciężko ale nie na tyle żeby sobie nie dać rady, jak mąż wychodzi do pracy sama zostaję na kilka godzin z maluszkami.
Starszy syn opiekuje się siostrą, podchodzi do niej całuje ją, jak płacze chce ją wozić w wózku, podawać jej smoczka wiec jest bardzo pozytywnie. ;-)