Mój syn(nie ma rodzeństwa) ze mna czy innym dorosłym bawi się bardzo chetnie, z dziecmi równiez chętnie chce sie bawić i rwie sie do kazdych róznego wieku, ale:
-młodsze(niechodzace tylko siedzące, niemówiące) cos pokaże, ale jak nie wykazuja zainteresowania zabawą i nie potrafią tego zrobic to raczej usiadzie popatrzy i odchodzi, cos poda(zabawkę), pogłaszcze, dotknie i idzie
-równiesnicy(2-3 latka)jeżeli nie umieja sie bawić lub np nie mówia tak jak on, wyraznie czyli że ich nie rozumie to bardziej tak na migi, woła pokazuje, zagaduje, ale sam juz mniej mówi do nich wiecej pokazuje
-z nieduzą różnica wiekową- takie co potrafia sie już więcej zabawić, coś do niego mówia i ich rozumie to chyba najchętniej mu pasuje
-dzieci starsze, chcętnie biega z nimi, papuguje po nich, i chcętnie sie z nimi zabawi, zachęca ich do zabawy i rozmów ze sobą