dot. metody uczenia dziecka spać w łózeczku «konto zablokowane» |
2011-04-01 09:30
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Wczoraj zaproponowałyscie mi metode zebym kładła małą do łózeczka jak jest spokojna a jak płacze to ją wyciągac i jak sie uspokoi to znowu ją wkładać.
Wiec moje pytania dot tej metody.

Czy jak zaczyna płakać odrazu ją wyciągnąć z łóżeczka czy poczekak pare minut i dopiero?

Jakby zasneła i obudziła się np po 30minutach i nie chciała dalej spać to co zrobic ? Jak widać ze nie jest zmeczona a to jest pora snu.?

Najprawdopodobniej dzisiaj bede próbować, i chciała bym sie do tego dobrze przygotować. Jak macie jeszcze jakies rady to piszcie ;).

TAGI

dziecka

  

łózeczku

  

metody

  

spać

  

uczenia

  

5

Odpowiedzi

(2011-04-01 09:36:18) cytuj
Ja robię tak: Najpierw usypiam małego w naszym łóżku po prostu kładę się obok niego a potem jak już zaśnie dobrze to wkładam go do łóżeczka i śpi tam pół nocy niestety zaczełam go przyzwyczajać od niedawna i jeszcze budzi się w nocy z płaczem i bierzemy go w tedy do nas do łóżka ale to kwestia czasu:)
(2011-04-01 10:51:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza
Biorąc je od razu Ono nie nauczy się samodzielności. Będzie świadome, że na każde kwęknięcie mama przybiegnie i mnie weźmie, bo w końcu o to mi chodzi.

Jeśli płacze lulaj je w łóżeczku, na prawdę potrzeba czasu. Czasem moja Zuza potrafiła płakać-ale nie ryczeć-do 15 min i dopiero zasypiała.

Do tygodnia czasu nauczyła się, że mama lula i nie wyciągnie mnie z łóżeczka, chyba, że zacznę się zanosić to mnie uspokoi utuli, powie SPOKOJNIE JESTEM PRZECIEŻ TUTAJ, takie rozmowy bardzo pomagają, nawet do tej pory u mnie, choć dziecko może słów nie rozumie, to ton głosu jest spokojny, delikatny mówiący SPOKOJNIE MAMA CIE KOCHA I JEST TUTAJ DLA CIEBIE.

A teraz dostaje pieluszkę smoczek i zasypia sama. To na prawdę zbawienie, trzeba tylko pracy na początek aby mieć spokój na przyszłe życie:)
No na chłopski rozum, jakbyś widziała, że tylko zakrzyczysz a ktoś Ci coś da, czego żądasz, nie wiedząc, ze to jest złe, że to wykorzystywanie, robiłabyś tak aby osiągnąć to czego chcesz!

Dzieci są takimi samymi istotami jak my, nie żadnymi urozmaiceniami ludzkimi :)
(2011-04-01 10:52:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veecky
Ja akurat nigdy nie miałam problemu z usypianiem, ale jak czasami Mały marudzi to usypia na naszym łóżku albo na rękach, a potem go odkładam do łóżeczka. W łóżeczku też zasypia jak jest w dobrym humorze. Zawsze wisi nad łóżeczkiem karuzela, żeby miał się czym zając.
(2011-04-01 12:37:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ma1
fakt ja uczyłam synka spac w łóżeczku jak miał 3 miesiace.fakt jest taki,że on nie płakał tak jak Twoja córcia,ale było tak ,ze juz od przyjścia ze szpitala nie chciał spac w łóżeczku,2 tyg po porodzie spał z nami w naszym wielkim łożu...ale po tym już chciałam by spał sam,bo bałam się,że mozemy go uderzyc no i,że zostanie juz stałym bywalcem naszego łóżka...u nas problem polegał na tym,że synek spał tylko na kanapie,ani w łóżeczku nie chciał,ani we wózku.no i tak przeleciało prawie 3 miesiace jak spał w dzień na kanapie w gościnnym,ale tylko w dzień.ja robiłam tak,że jak zasnął na kanapie,zanosiłam go do łóżeczka i uwierz mi to trochę trwało zanim się nauczył.jak go zaniosłam zaraz się budził i płakał.to ja stałam nad łózeczkiem i śpiewałam wszelkie kołysanki jakie znałam,mówiłam ciepłym i cichym głosem ale na niego to działało i wtedy patrzył na mnie,uśmiechał się,gaworzył i tak długo stałam i śpiewałam,aż zasypiał.czasami trwało to nawet 1,5 godziny.wiem,że na wieczór też był problem z zasypianiem.więc z mężem we dwoje staliśmy i śpiewaliśmy ,nawet nagrywaliśmy to i teraz jak to ogladamy to jest kupa śmiechu.żeby nauczyc synka spania samodzielnego w łóżeczku to trochę trwało no i wymagało od nas dużej cierpliwości.nie było łatwo bo nawet kłóciłam się z mężem ,bo mały zaczynał płakac i tak trochę już mocniej to maż zaraz wstawał i chciał go brac a ja nie pozwoliłam.wtedy podchodziłam do łózeczka śpiewałam,mówiłam,rozśmieszałam i tak przestawał płakac i stałam tak długo aż zasnął.z każdym dniem to stanie się skracało,aż w końcu nadzsedł dzień ,że kładłam synka,dawałam mu mleczko oczywiście trzymajac butlę,on wypijał,ja odchodziłam,on leżał gaworzył a po chwili sam zasypiał...miał wtedy 3,5-4 miesiace.powiem szczerze,że jestem z siebie dumna,że nie poddałam się,kocham synka nad zycie,czekaliśmy na niego ,był dzieckiem chcianym i zaplanowanym,oszalałam na jego punkcie,ale należę do takich osób,że jak mam pewne zasady to sie ich trzymam.obiecałam sobie,że mały nie będzie bujany do spania,że sam będzie zasypiał i dopiełam swego choc było ciężko i miałam czasami wyrzuty sumienia.ale udało się i do dziś synek sam zasypia,po kapieli jest kładziony,butla i lulu.pamiętam też ,że jak marudził i potem już umiał wstawac to podciągał się za szczebelki i wstawał i zaczynał kombinowac byśmy go wzięli,ale pomogło to,że wkładaliśmy mu do łóżeczka wszelkie jego ulubione zabawki,wtedy siadał i tak długo się bawił,że zasypiał z tym zabawkami.a ja je wyjęłam i spał już ładnie
(2011-04-01 16:24:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84
ja od samego pocztaku kladlam malego do lozeczka. cycka dostawal w moim lozku bralam na odbicie a potem spowrotem do lozeczka (zdarzylo sie ze zasnelam przy karmieniu i tak spalismy przez chwile w lozku ale jak tylko sie ocknelam bralam go i do lozeczka ! do 6 meisiacy musialam do bujac na rekach (ale tylko przez chwilke) i zasypial chyba ze bardzo zmeczony to padal sam i najczesciej zaraz po karmieniu! teraz nie bujam go wogole(bo nie lubi) i zaspia sam czasem sie lubi potulic i poglaskac po glowce i zasypia w roznych miejscach ale zawsze po tym idzie do lozeczka! wiec duzego problemu nie mielismy z nim (ale metoda zostawinie go w lozeczku samego zeby zasnal (nie dziala) musi cos robic zeby sie zmeczyc ;P zdarza sie mu budzic okolo 4-5 jesli jest glodny to wtedy bierzemy go do lozka i dajemy butle i juz tam zostaje do 6-7 jak juz wstaje ;)

Podobne pytania