Po porodzie wielka euforia i zero czasu na wstyd. Polozna zmieniala podklady pode mna, by idaca dzidzia miala czysto i powtarzala, ze wszystko w porzadku, tylko troche sie pobrudzilo i to normalne. Ale docieralo to do mnie jak przez mgle, co ona bredzila :) serio, masz wtedy inne sprawy na glowie. Moze dzieki niej nie mialam wstydu. Dla nich na prawde jest to normalne. Zreszta na lewatywe bylo u mnie za pozno, zanim ze wszystkim sie uwineli nie bylo juz czasu. To tylko nam sie wydaje, ze to cos strasznego. Dla poloznych to "chleb powszedni", ze tak powiem.
