O Boziu:( Bidulek Malutki, tyle się wycierpi...
Eh mam nadzieje,że obejdzie się bez szpitala...
Zdrówka!!!
...dostałam o północy. w postaci zarzyganego Bączka i połowy łóżeczka. dwie godziny później dokładka. o 4.30 dostałam Bączka obsranego dosłownie po same pachy. takiego smrodu to ja dawno nie wąchałam, myślałam że sama puszczę pawia. mały co wypije to zwróci. jest osłabiony. serducho mi się kraje jak na niego patrzę i na myśl, co go czeka... idziemy zaraz do lekarza, ale obawiam się że znów wylądujemy w szpitalu... a dopiero co sie z jednej choroby wylizał... może jestem niesprawiedliwa, może potrzebuję zrzucić na coś winę, ale do roku czasu miałam praktycznie wyjątkowo zdrowe, i praktycznie nieszczepione dziecko. od szczepienia na wzw b, gdy miał rok, co chwila coś się z nim dzieje
O Boziu:( Bidulek Malutki, tyle się wycierpi...
Eh mam nadzieje,że obejdzie się bez szpitala...
Zdrówka!!!
oj,oby wszystko było dobrze!
i zeby jednak ten szpital nie był konieczny.
choć niestety pediatrzy czesto kierują na kroplówki przy biegunce i wymiotach :/
daj znać jak wrócicie!
O matko... współczuję, ale może tylko coś mu zaszkodziło??? Może to nie wirus! Mam nadzieję, że nie będzie tak źle i obejdzie sie bez cholernego szpitala! Ja też miałam ciężką noc-ale to chyba tylko ząbkowanie, wiec pikuś.
Daj Kochana znać co z małym :****
O NIE!!! Znowu Was jakieś cholerstwo dopadło? Biedny Bączek
Trzymam kciuki zeby obyło sie bez szpitala.
dzięki za wsparcie, ale niestety jesteśmy od południa w szpitalu. wpadłam na chwilę po rzeczy. mam nadzieję, ze w końcu ktoś postawi jakąś diagnozę. Bączek już nie wymiotuje i nie sra bo nie ma czym :/ leży pod kroplówką.
ehh do dupy to wszystko.
|
i zadaj pierwsze pytanie!