Zrób sobie odwyk, ja zrobiłam i chyba mniej zionę jadem:)
coraz częściej myślę o tym, jak bardzo czuję się tu inna.
chyba łatwiej jest nie przebierać w słowach, mówić co slina na język przyniesie. nie liczyć się z konsekwencjami wypowiedzianych słów, nie liczyć się z nikim. mieć swój własny punkt widzenia i za cholerę nie chcieć go zmienić. światopogląd życiowy ograniczyć od-do i nawet nie myśleć, że jest coś poza nim, poza tym, co dostrzegam. łatwiej jest postrzegać świat dwubiegunowo, w kategoriach dobre i złe. czarne i białe. nie myśląc o odcieniach szarości i o tym, ze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, że wiele rzeczy jest względnych. zamknąć się w swoich teoriach i nie przyjmować niczego co nowe, nieznane. bo bezpieczniej przecież jest żyć z poczuciem, że "ja wiem lepiej". bo łatwiej jest oceniać i wydać wyrok, niż starać się zrozumieć i zaakceptować odmienność.
wiem, ze świata nie zmienię, ale myślałam, ze po to jest forum, dialog, dyskusja, by otworzyć się na to, co myślą inni, i być może zweryfikować swoje poglądy. naiwnie walczyłam o to, by czasem pokazać inną perspektywę.
i chyba mnie już zmeczyła ta walka.
teraz widzę że znów się wkopałam w swój stary schemat.
nadgorliwość ponoć gorsza bywa od faszyzmu.
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 18 z 18.
a Twój odwyk polegał na nie wchodzeniu na stronę, czy tylko na nie pisaniu?
Ja tez zrobilam sobie odwyk w postaci nie wchodzenia, nie logowania sie,nie komentowania.Tez jestem osoba, ktora ma duzo do powiedzenia na rozne tamaty, ale cholera czasmi sie nie da.Inny punkt widzenia i juz cie nie ma, heh Pozdrawiam
Rozumiem cię doskonale,na ty forum czy innym jest ślepa solidarność czarne to czarne,biała to białe,lecę przez ogródek aby czarne nie stało się na twoim blogu.Tu nie można mieć swojego zdania a już na bank czarnego-innego.W wielu kwestiach nie zgadzam się z innymi dziewczynami ale cóż takie życie tylko cholera jasna dlaczego jak ktoś ma inny pogląd reszta musi go zgnoić.
Też zrobię odwyk od forum aby świat bardziej zrobił się kolorowy i przyjazny dla ludzi..
emka głowa do góry!Świata nie zbawisz-sama to zauważyłas.Możnaby było przemilczeć niektóre tematy ale po to jest forum,żeby dyskutować.Niestety niektórzy słowo dyskusja,wymiana zdań ,odbierają jako prowokację do kłótni i tak np temat aborcji.-jeżeli ktoś pisze ,że nie rozumie kobiet które tak robią lub tego,że się nie zabezpieczją to odrazu jest krytykowany,że nie powinien się wypowiadać bo tego nie przeżył albo zaraz zarzuca mu się potępianie innych a to słowo nawet nie wyszło spod jego pióra,wiesz co mam na myśli?Powiem szczerze,że uważam cię za jedną z bardziej rozsądnych forumowiczek i może dlatego czasami czujesz,że rzucasz przysłowiowym grochem o ścianę.To forum mnie osobiście pomału uczu tolerancj,niestety na ludzką głupotę też.pozdrawiam
nie wiem o co chodzi, ale może to i lepiej. coraz rzadziej tu wchodzę a w weekendy niemal wcale, nie wiem czy masz takie samo zdanie jak moje na poszczególne tematy czy nie, nieważne... nie o to tu chodzi. nie jesteś inna, ja Cie bardzo lubie :)
dla mnie jesteś rozsądną kobietką która zna życie i pozdrawiam Cie serdecznie :) a właściwie to Was :)
no to dziś wieczorem będzie koniec 40 tyg. ciekawe, ile wytrzymam ;)
monica no i tak chyba jest, ze forum uczy. tylko szkoda, ze tolerancji na ludzką głupotę.
w większości przypadków nie ma tolerancji odnośnie cudzych poglądów. ja rozumiem, ze można myśleć inaczej, ale czy trzeba od razu tego kogoś gnoić za to? zamiast przedstawiać swoje argumenty, uzasadniać swój punkt widzenia, lepiej zacząc bluzgać. no bo tak łatwiej.
kolorek - właśnie to jest fajne - że można kogoś lubić mimo tego, ze czasem się z nim nie zgadzamy.
jak ktoś ma inne zdanie od mojego, to ja to akceptuje. ale wiele zależy od tego, jak to zdanie przedstawia.
temat rzeka.
em,znowu sie z tobą zgadzam :)tylko czasami nie rozumiem sytuacje gdzie ktoś zwyczajnie wyrazi zdanie typu,nie rozumiem takiego zachowania,nigdy bym tak nie zrobiła a tu zaraz rozkreca się z tego afera.Przecież każdy ma prawo do swojego zdania.Masz całkowitą rację, ze jest wiele nagonek na inne mamy z powodu aborcji,karmienia piersią a nawet afery z poduszką,pamiętasz???Najgorsze jest to,że ta nauka tolerancji wielu z nas idzie naprawdę topornie :)
Pozdrawiam i chyba każdej z nas przydałby się odwyk...mój będzie już wkrótce :)