tak było słodko że się pochwaliłam i... JEB jak by diabeł w niego wstąpił. mowa o moim mężu wkurwił mnie wczoraj do tego stopnia że nie chce go widzieć do odwołania. oczywiście poszło o to co zazwyczaj. Ja mówię "nie rób" a on swoje.... skończyło się krzykami płaczem trzaskaniem drzwiami itp... nie poznaję go :( jego jebanamać wymarzona rodzinka.... ciekawe czy Sara myśli to samo patrząc na wrzeszczących rodziców, zapłakaną matkę, rozwalającego w nerwach bramkę na schody ojca i trzaskającego drzwiami. pierdolnął drzwiami wsiadł w samochód i niewrócił na noc, nie zabrał telefonu. pierwszy i ostatni raz zrobił coś takiego- kolejnym razem pierdolnę mu w gębę, przysięgam. dziś nie gotuję, zabieram sarę 20 min przed jego przyjściem z pracy i wypierdalam na spacerek... mamy piękną pogodę w sam raz :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
pasowało by żebym teraz to ja jebła drzwiami i nie wróciła na noc.... daje sobie reke urwać że by było piekło na całego! a jemu wolno.
wrócił z pracy, posprzatal dom bo ja zrobilam dziś NIC i siedzi z małą. jak wróciłam to przywitał się tylko z nią Oo
on kurwa chyba myśli że to on jest biedny i poszkodowany!!!!
Kurcze wiesz co uśmiałam się.
Po pierwsze... że skądś to znam.
A najbardziej później płaczę nad małą jak widzę, jaką ona minkę robi patrząc na nas.
Po drugie... z formy w jakiej pisałaś, niby w złości i ale też z humorem ;)
Pozdrawiam. I Ty się tak nie NEJWUJ. Tak mówiłam jak byłam mała:P