Nie masz nikogo...?
Dostałam zaproszenie na ślub. I straaaasznie chciałam isc. I co? I nic. Nie pójdę, bo Ganiego tato nie moze wziąć wolnego, z nikim sie zamienić i przyjechac zeby zostać z małym.
Od razu zaznaczam, że nie, opcja pójścia z dzieckiem nie wchodzi w grę..
Po za tym jakkolwiek by to nie zabrzmiało, to chciałam sie po prostu wyrwać na chwile z domu.. :-/
A tak to lipa. Az mi sie płakać chce. :(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
W sumie to jesteśmy w podobnej sytuacji tylko że ja mam nianie i mozemy też zawiezc malego do tesciow 250 km, co sie jeszcze nie zdarzylo. W Polsce sa takie agencje gdzie mozna wynajac nianie tylko np. na jedea noc, może coś takiego? Czy sie boisz?
Popytaj na internecie moze przyjdzie jakas zaufana osoba za 2 3 dni zeby mały sie z nia zapoznał i moze zostanie na jedna noc. popytaj znajomych moze akurat ktos sie znajdzie. jak bys była w polsce z chcecia bym ci została :)