2012-02-15 21:19
|
Przykladowo synek wchodzi na szafke,mowie `"Oskarek,nie.stop.nie wolno wchodzic na szafke bo spadniesz"sciagam go na podloge,odwracam glowe a synek znow sie wspina.wiele podobnych sytuacji mam w ciagu dnia.jak nauczyc dziecko co wolno,a czego nie?a moze sam sie kiedys nauczy?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
To zależy w jakim wieku jest dziecko. Starszemu wytłumaczysz, a młodsze to niestety trzeba ukarać jak się nie słucha. Nie mam na myśli bicia, krzyków i tym podobnych. Malucha zostaw samego np. w kojcu, u starszaka podziała brak bajki. I zawsze mów dlaczego karzesz dziecko.
Na mojego brata działało zostawianie w łóżeczku i wychodzenie z pokoju. Szybko się uspokajał i wołał: "mamusiu, już jestem grzeczny" ;) To było rozbrajające
wiesz kazdemu rodzicowi sie serducho kraja ale uwierz bez kary nic nie zdolasz..wejda Ci na glowe i beda skakac!!! cos wiem..malemu za bardzo popuscilam bo malutki a teraz bedac w ciazy z trzecim widze co narobilam!!! mam duze problemy bo wie ze mama ulegnie...a teraz placze wieczorami..zamiast sie cieszyc ze dzieci spia i spedzic milo czas ze swoim to ja mu marudze przez wlasna glupote
Zadziwiające jest to, że jak przyjechała babcia i powiedziała, że nie wolno, to jej się posłuchał... i to kilkakrotnie, to nie był przypadek! A nas nie słucha. Mam wrażenie, że on to robi właśnie specjalnie po to żebyśmy go ściągnęli, może mu się to podoba, może traktuje jak zabawę.
Pozostaje mi wierzyć, że mu się znudzi kiedyś. Że jak będzie nieco starszy to zrozumie, że to niebezpieczne, podziała jakaś kara. Bo o karach to sobie możemy pisać, ale myślę, że na dzieci w wieku naszych (bo Twój synek jest jakoś w wieku mojego, co nie?) kary jeszcze nie działają.