Jak nie dasz rady jak dasz :) Nie bedzie innego wyjścia :P Powtarzaj sobie że bedzie szybko i bezboleśnie hehe :)
No i po weekendzie. Wytrzymałam jakoś wizyte Mili...
Moja ''kochana'' teściowa już mi przepowiada, że lada dzień pojade na porodówkę, a już by chciała ! :D Mówi, że bardzo brzuszek mi się obniżył i jestem spuchnięta na twarzy a to oznacza, że poród bardzo blisko... Kruszynka mogłaby poczekać jeszcze ze 2 tyg przynajmniej.
Cały czas myślę o porodzie i bardzo się go boję. Oczywiście nie mogę się też docekać go, bo chce zobaczyć w koncu moje Malenstwo, ale... Strach jest coraz większy... Czuję takie ukłaucia coraz czesciej, ale to pewnie te skurcze przepowiadające czy jak to sie tam zwie ;p
Nie wiem czy dam radę urodzić... ;/;/;/
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Jasne,że dasz radę-musisz :) Będzie dobrze.