Wczoraj byliśmy na kontrolnych badaniach u gina. Na szczęście wszystko oki. Przyjaciółka szyjka nie zawiodła: nadal długa na 40mm zamknięta i twarda:) Jak zwykle mój czarujący doktor odpowiedział na wszystkie pytania, to jest coś niesamowitego toż to nie ginekolog ale chyba psychoterapeuta:))) mój maniuś się smieje, że na 2 dni przed wizytą już chodzę jak wulkan (zawsze się niepotrzebnie zamartwiam) ale od gina wychodzę z anielskim uśmiechem. Ostatnio zażartował: muszę zobaczyć co on tam Ci robi że taka rozpromieniona wychodzisz:))) ... ach Ci mężczyźni... Już niedługo upragnione "połowinki". Pamiętam jak na początku blogowania mój 7 tydzień wydawał się taki odległy i tak chciałam już koło 20 być, a tu tak niedługo:) Mam jeszcze przemyśleć profilaktyczne założenie Pesara. Chyba się zdecyduję, boryzyko z nim rzadne a wolę być zabezpieczona w razie co... Wizytka kontrolna za 2 tygodnie - i oczywiście już się nie mogę doczekać tej randki :))))))))))
hehe, ja tez tak mam, żyję głownie odliczaniem dni od jednej wizyty do drugiej, a przede mną dopiero jedna za tydzień...yyyy i pewnie ostatnia, a moze nie?
zakładaj ten pessar, co prawda ryzyko infekcji rośnie, ale za to będziesz spokojna o szyjkę między wizytkami...
pozdrówka :)))
Tu znajdziesz odpowiedź na każde pytanie o Twojej ciąży!