No to w takim razie nie ma tego złegon co by na dore nie wyszło :)
W piątek byłam znów u lekarza, bo ręka z każdym dniem boli bardziej. Zapytał co robię w pracy, powiedziałam że kroje ogórki i pakuje do pudełek. On stwierdził że nie, nie powinnam i wypisał mi 3 tygodnie zwolnienia z pracy. Jeśli po tym czasie nie przejdzie, to będą mi robić specjalne zastrzyki zdaje się że usztywniajace mięśnie czy coś takiego. Bo i oczywiście jeszcze dłuższe zwolnienie z pracy. Szczerze powiem to masakra bo będę tygodniowo miała tylko odrobinę ponad jedną trZecią mojej normalnej wypłaty ..
Dziś dzwonił mój tata, i gdy dowiedział się że tyle cZasu będę siedzieć w domu, zaproponował żebym przyjechała z Zuzką do niego na jakiś czas, ponieważ nie wiadomo kiedy znowu byłaby okazja. Najprawdopodobniej dopiero na święta Bożego Narodzenia bo jak dobrze pójdzie to tata będzie się żenić. W każdym razie cieszę się że bilety są teraz na tyle tanie że bez problemu możemy sobie ją to pozwolić, a mój S. I tak już jakiś czas temu się mnie pytał kiedy jadę do taty. Lubimy hak co jakiś czas od siebie trochę odpocząć. Wystarczy tydzień żebyśmy zobaczyli jak nam siebie brakuje. No i nie będę ukrywać ze seks też jest w tedy jeszcze lepszy niż zazwyczaj ;). Niby tydzień nie wiele, ale świadomość tego że jest się tysiąc kilometrów od siebie bardzo zmienia nastawienie ;)