Fajne są, chyba to taka reguła ze te bardziej sprytne dzici to sa tacy terroryści...zębami sie nie przejmuj, my mileiśmy na roczek jednego i pół ;)
A te rysunki to się nazywaja "głowonogi" każde dziecko tak rysuje przez jakis czas.
Dotarło do mnie ze ostatnio cały czas tylko narzekam i tak naprawdę nawet nie pamiętam kiedy ostatnio pisałam o dziewczynach... Więc postanowiłam dziś trochę nadrobić ;)
Zuza ma 3 lata i 8 miesięcy. 1 listopada zaczęła chodzić do przedszkola. Co prawda na razie tylko na 3h dziennie ale może uda nam się załatwić żeby od stycznia chodziła na cały dzień ;) Bałam się jak sobie poradzi bo przecież ona nie mówi o angielsku ale jest lepiej niż myślałam, tym bardziej że ma w klasie jeszcze 2 polskich dzieci więc daję radę :) Zuzi bardzo lubi chodzić do przedszkola i bawić się z dziećmi, w sobotę była zawiedziona że ma dzień wojny :D
Jej ulubionym zajęciem jest układanie klocków. Czasem potrafi siedzieć kilka godzin i budować domek dla swoich zabawek, a pod choinkę chciałaby dostać więcej klocków ;)
Bardzo lubi tańczyć i ćwiczyć. Na razie mówi że chciałaby zostać gimnastyczką ale zobaczymy za parę miesięcy i zobaczymy. Jak będzie chciała to zapisze ja na jakieś zajęcia dodatkowe. Lubi też rysować i jej ludziki są zabójcze : głową jest ok, ale pomijając fakt że odchodzą od niej ręce i nogi, a bo moje dziecko nie rysuje jeszcze tułowia :D ale co tam, gdzie jeszcze się nauczy, że w końcu trening czyni mistrzem ;)
Czasem bierze sobie swoje książki i ćwiczy pisanie, koślawo ale coś tam jak wychodzi ;) wie ze 'Zuza' to jej imię i jako tako zna alfabet po angielsku, jeszcze polyka kilka liter ale i tak jestem z niej dumna :)
Karina ma 10 i pół miesiąca. Mały terrorysta, inaczej nie da się tego ująć ;) ale jest bardzo sprytna. Oprócz tego że mówi standardowe mama, tata, baba i mniam mniam, mówi też daj, idę, apa (jak chce na raczki, że chociaż czasem po prostu wyciągnie do kogoś rączkę i rusza paluszkami wykonując gest pt chodź), didi (smoczek), dada (jak widzi butle z wodą). Potrafi też włożyć nogę w dziure przy pielucho-majtkach kiedy jej go ubieram i ja o to poprosze. Ogólnie jestem w szoku ze jest taka komunikatywna. Na prawdę, odgadniecie o co jej chodzi zajmuje mi dosłownie chwilę.
Cały czas chodzi sobie przy meblach ale jeszcze nie chce nawet spróbować sama, co wydaje mi się lenistwem bo przy meblach chodzi już od 3 miesięcy ale przynajmniej jeszcze mi nie robi awantur że nie chce jechać wózkiem ;) jak na razie czasami próbuje chwilę sama postać i raz nawet udało jej się przez 10 sec :)
Pięknie je, a cokolwiek dostanie na talerzu to zje, ale sama, karmienie jej łyżeczka to koszmar :D no i co mnie zadziwia najbardziej, to fakt że nie ma jeszcze ani jednego zęba ;)
Fajne są, chyba to taka reguła ze te bardziej sprytne dzici to sa tacy terroryści...zębami sie nie przejmuj, my mileiśmy na roczek jednego i pół ;)
A te rysunki to się nazywaja "głowonogi" każde dziecko tak rysuje przez jakis czas.
Fajne te twoje pociechy ;)) oby dalej tak pięknie rosły i się rozwijały i pozytywnie zaskakiwały mamę ;) i pomyśleć, że minie kilka chwil a będą już dorosłe ;p
|
i zadaj pierwsze pytanie!