Ale zapatrzony w ten odkurzacz, mozna wyczuc prawdziwa wiez miedzy nimi
Tak jak w tytule, mój M postanowił odkupić swoje winy dobrymi uczynkami.Wydaje mi się, że przemyślał kilka rzeczy w swoim zachowaniu, podjął pewne kroki do zmian i obiecał mi, że będzie się starał aby było lepiej. Może i obiecanki-cacanki ale dla mnie dużo znaczy fakt, że chce próbować, że czuje do tego werwę i potrzebę. Najbardziej imponuje mi fakt, że doszedł do tego prawie SAM :)) (nooo...może po kilku poważnych rozmowach ze mną na przestrzeni tych już 4 lat bycia ze sobą). Dziś mija 4 lata od rozpoczęcia naszego związku, nie wiem czy zdaje sobie sprawę z tego, ale sprawił mi niesamowity prezent sprzątając całe mieszkanie i usługując mi jak swojej prawdziwej księżniczce :)) A poniżej możecie podziwiać troszkę Go kompromitujące zdjęcia :))
Choć czasami mam Go dość i choć czasami mnie tak niesamowicie wku...rza.;p to i tak w głebi serduszka mam słabość do Niego. Trochę zminiło Go życie, Jego charakter w którym byłam tak zakochana bo był tak niespotykany, gdzieś uciekł, ale teraz czuję , że powraca. Kocham Go takim jakim jest :):*