Podobno sny nalezy tłumaczyc na odwrót ;) czyli bedzie chłpak z CC ;)
Tytuł bloga proszę traktować z dystansem, ponieważ nie należę do osób wierzących w takie rzeczy, ale...:)
Miałam dziś piękny sen. Śniło mi się, że urodziłam siłami natury, śliczną dziewczyneczkę i karmiłam ją piersią. Obok był Mateusz zapatrzony w zawiniątko tak mocno, jak to było przy Kacprze. Jego nieśmiały uśmiech i moje łzy w oczach. Wszystko było tak realne, że jak się obudziłam to byłam w szoku kiedy uświadomiłam sobie, że nie jestem w szpitalu, lecz w naszym łóżku i zamiast karmić noworodka to zaraz muszę nakarmić swojego łobuziarskiego roczniaka :) Uśmiechnęłam się i zaczęłam swój kolejny, zwyczajny dzień. Sen ten jednak chodzi mi po głowie i nie mogę się od niego uwolnieć. Jego pojawienie, było zapewne przyczyną tego, że ostatnio dużo myślałam o tej płci, wiele się w koło tego kreciło, tak wiele osób mnie o to pytało, że myśli spłatały mi nocnego psikusa - niebywale miłego i takie wzruszającego, bądż co bądż ja rzadko pamiętam o tym co mi się śniło, więc nocne wizje na długo pozostają w mojej psychice :)
Gdyby nie fakt, że szanse na poród siłami natury to 50% na 50%, że nie jestem raczej miłośniczką karmienia piersią to może nawet bym zaczęła sobie wmawiać, że ta dziewczynka może mieć jakieś odzwierciedlenie na przyszłość :))
Na serduszku jakoś tak miło :))
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Pożyjemy zobaczymy :))
W końcu to tylko sen :)
A ja uwazam, ze kiedy dzieciatko dluuugo sie nie chce pokazac na usg, to... wsydliwa dziewuszka jak nasza Ala
moja Ala również długo ne pokazywała na USG swojej płci, powodzenia :*
No widzę, że Alutki już tak mają...szkoda, że jedną w rodzinie już mamy, wtedy wzięłabym to imię pod uwagę dla dziewczynki - zgadzaloby się to z naturą tych dziewczynek :D
to trzymam kciuki zeby bylo tak jak chcesz :) ja lubilam swoje ciazowe sny wlasnie, ze byly tak badzo realne
Mi sie nic nie snilo ale mamie i babci snila sie dziewczynka czyli czulam ze bedzie chlopak i tak sie stalO.