hsg czy laparo gaspodzina |
2011-01-17 19:57
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Witam. Czy któraś z was miała hsg i/lub laparo. Dzisiaj moja ginka zaleciła mi hsg w przyszłym miesiącu jeśli się nie uda w tym zaciążyć i zastanawiam się które lepsze (hsg czy laparo) Proszę o odpowiedzi po doświadczeniach ;) No i jakie wrażenia z tych badań?

TAGI

Czy

  

hsg

  

laparo

  

5

Odpowiedzi

(2011-01-17 21:19:27) cytuj
Hsg. Ale nie wiem co Ci napisać. Nie wiem które lepsze. Laparo chyba, bo w razie niedrożności od razu można naprawić. HSG właściwie tylko bada, czy ta drożność jest. Generalnie badanie niezbyt przyjemne. Bolało jak cholera :/ (A laparo się robi w znieczuleniu)
(2011-01-18 18:15:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gaspodzina
No właśnie tak mi się wydaje, że to musi boleć, a przynajmniej być mocno nieprzyjemne. A czy u ciebie aczkolwiek hsg dało coś? Czy zaszłaś w ciążę po tym badaniu?
(2011-01-18 19:31:07) cytuj
Badanie wykazało, że mam jeden jajowód niedrożny. Zaszłam w ciążę 2 cykle później. Czasem faktycznie tak jest, że samo badanie trochę "przedmuchuje" jajowód i go udrażnia. Nie wiem czy tak było w moim przypadku.
(2011-02-07 21:30:31) cytuj
zgadzam sie z poprzedniczką z tym "przepchaniem" :) też miałam hsg i w tym samym mc/cyklu zaszłam w ciążę (mimo zakazu lekarza - miałam odczekać mc bo to naświetlanie jakby nie patrzeć) bolało ale warto pocierpieć 5 min dla takiego szczęscia jak już sobie chodzi po naszym domku :) teraz chemy drugie i sie zastanawiam czy obejdzie sie bez problemów ...
(2011-05-22 18:19:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
renatat83
Miałam hsg i laparo.
Wg mnie lepsze skutki daje laparo. Jest w znieczuleniu ogólnym. Później trochę jest się obolałą, ale da się wytrzymać. Zostają tylko 3punkciki, których prawie nie widać. Laparo jest o tyle lepsze,że w razie zauważenia jakichś nieprawidłowości lekarze od razu działają tzn. wypalają torbielki na jajnikach(w moim przypadku), udrażniają jajniki.
Hsg z kolei trwa krótko. Wstrzykują kontrast, w tym czasie robiąc serię zdjęć rtg i to wkłucie trochę boli.Jeśli jajniki są drożne kontrast przepływa swobodnie. Jeśli są zatkane i sie da to są udrażniane od razu i to boooli. Ale zaraz wraca się do łóżka, leży się godzinkę i niedługo później wychodzi się do domu. Po laparo trochę trzeba posiedzieć w szpitalu.

Podobne pytania