Hej babeczki....Jak to bywa roznie w zyciu, sa rozne sytuacje. Nie chciałam skazywac siebie na meczarnie z tym palantem wiec go zostawiałm..... Swojego syna od grudnia widział 4 moze 5 razt, tłumaczy sie tym ze nia stac go na to zeby przyjezdzac i oststnio wsponiał mi o tym zebym dokladała sie do jego odwiedzin, parsknełam smiechem o mało co go nie zabiłam!
Jestesmy juz po sprawie o alimenty, za 400 zl juz jakos da sie przezyc ale on uwaza ze to za duzoooo!!!!! wogole to jakas masakra. W swieta wział dziecko na 2 dni myslałam ze umre w domu nie wiedzialam gdzie mam rece wsadzic, chodziłam jak głupia!! Ateraz powiedział ze chce go na tydzien, Kuba płacze boi sie obcych a co dopiero tego fraglesa jak widział go 5 razy!!!! Co o tym myslicie ?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
Po pierwsze,to slicznego masz synka!
A co do tego kontaktu z ojcem,To apsolutnie cie rozumiem,ze obawiasz sie aby jego tata zabral go od ciebie na tak dlugo,i nie mialabys zadnej kontroli nad tym jak on sie dzieckiem zajmuje.Z drugiej strony,musisz pomyslec ze dla synka,w przyszlosci potrzebny bedzie kontakt z tata,chlopcy tego potrzebuja,i jesli teraz bedziesz go ograniczac,potem nie beda mieli oni przejrzystej realacji ojciec-syn,bo nie beda sie wystarczajaco znac.
Powinnas mu zaufac i pozwolic zaopiekowac sie synkiem,w koncu to jego tata,krzywdy mu nie zrobi,za to postaw warunek zeby dzwonil codziennie i zdawal relacje z calego dnia.
Pozdrawiam
Ty sie ciesz ze wogole sie interesuje dzieckiem a nie... Bo mogl sie go wyrzec i miec w dupie nie odwiedzac wogole i nie placic nic... a 400 zl alimentow to stosunkowo sporo choc nie wiem ile zarabia twoj ex bo to jest od jego zarobkow zalezne... Ja nie wiem o co ci chodzi... No ok zadko przyjezdza moze widocznie go nie stac... Ale wazne jest to ze wogole sie interesuje i raz na jakis czas jest bo ja znam takich cwaniakow co zrobia i potem nawet raz nie zobacza i placenie tez maja gdzies. z reszta to twoja sprawa i sama powinnas wiedziec czy mozna dac mu dziecko na tydzien czy nie. ja go nie znam i podejrzewam ze dziewczyny na forum tez nie... pozdrawiam
Wiem ze nie zrobi mu krzywdy, tylke te wszystkie obce łapy ktore go dotykały przez te czas jak był u niego to była masakra!!! Mały bał sie wchodzic do sypialni moich rodzicow a ode mnie to sie na krok nie odkleja, wiem ze dajac go w rece obcego taty wyrzadziłam mu krzywde, ale nie zabronie mu widywania sie z synem...
Witaj kochana :) brakuje tu Ciebie ale szczerze ja też rzadko zaglądam :/
I dobrze że go wyśmiałaś. palant jeden, to może jeszcze amsz mu płacić i prosić zeby odiwedzał małego? Olej go i tyle tak jak to robisz teraz :)
A to, ze za dużo płaci na małego to trudno... niestety na jego nieszczęście prawo jest po Twojej stronie. A małego bym mu nie dała. Po prostu nie bo nie.