Zagubiona. Zbuntowana, spragniona miłości, zakochiwałam się raz na tydzień, byłam wciąż w chmurach. Totalna odjechana romantyczka. Rodzice trzymali mnie krótko. Nic nie wolno mi było. Stowrxylan sobie swój świat szczęśliwy. Uwielbiałam książki Daniele Stell i żyłam jakby w tych historiach. Tata wtedy bardzo pił, a domu była bardzo zła sytuacja a ja uciekałam w swój świat wyobraźni. Właściwie mąż mówi, że do dziś jestem w chmurach, romantyczka, ale troszkę zeszłam na ziemie ;) napewno dałam rodzicom popalić, choć nie wiem czy bym dała gdybym miała normalny zdrowy dom.
(2018-03-18 00:56:10)
cytuj
Raczej spokojna jak na swoj wiek powazna..zabardzo nie mialam czasu na zabawe bo szkola byla wymagajaca i kazda wolnachwile poswiecalam szkole.duzo zajec zadan. Przez 2 lata mieszkalam w bursie..zdarzaly soe jskies wagary czy potajemne spotkania z chlopakiem ale to raczej epizody...w gimnazjum sie troche buntowalam ale pozniej raczej powazniej podchodzilam do zycia.;) jednak zawsze dobrze wspominam te czasy.
Zbuntowana i bardzo rozrywkowa :) jak miałam 16 lat to zaczęłam chodzić z moim mężem to już wtedy bylam spokojniejsza i zaczęłam rozsądnie podchodzić do życia
(2018-03-18 07:47:59)
cytuj
Byłam typowa nastolatka wydaje mi sie. Zbuntowaną, kłotliwą ( szczególnie wobec rodziców) szalona, chetna do zabawy i imprez ale znającą umiar. Weekend był do zabaw a na tygodniu szkoła. nie lekcewazyłam obowiazków.Dodam ze od 16 roku pracowałam na swoje zachcianki więc umiałam poszanować i pracę i zarobione pieniadze.