2012-06-28 17:06
|
Dziewcyny jestem totalnie zalamana nie wiem co mam zrobic. Odkryłam ze moj maz koresponduje przez sms lub inne komunikatory z jakimis panienkami, mowiac jak to chcialaby sie spotkac i jak teskni. Dowiedzialam sie rowniez ze zerwal sie zpracy z kolezanka chyba w celu opalania bo jak zapytalam skad ta opalenizna zaczal sie dziwnie wykrecac. nie wiem co ma o tym myslec, jestem zalamana, mam dosc klamstw nie wiem co dalej robic czy wygarnac mu wszytsko czy czekac. Dodam ze czytalam te jego wiadomosci potajemnie. Przepraszam ze pisze to tutaj, ale kiedys pisalam chcemy miec dziecko i dlatego zdecydowalam sie wyzalic tutaj.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Absolutnie nie wygarniac niczego nie tak gwaltownie i bez przemyslen.Najpierw znajdz rozwiazanie, a potem wygarniaj, bo wygarniesz, on ci zamydli oczy i takiego wala bedziesz widziec pozniej wiadomosci, mozesz potem przez dlugie lata myslec,ze sie zmienil co nie bedzie prawda ...
Odchodzac od niego nie jestes skazana na samotnosc, ale mozesz odnalezc spokoj,cisze i prawdziwe uczucie...
Na twoim miejscu rozstalabym sie z tym mezczyzna, bo to zwyczajny prostacki babiarz. Nie jest latwo na pewno, wiem to, ale mozesz byc jeszcze szczesliwa.
Nie wiem na ile wiarze was razem ten kredyt, ale jesli jest na ciebie to spakowalabym jemu walizki, jesli jest na niego spakowalabym swoje.Rodzina jest zbedna, mieszkasz w duzym miescie,mozesz cos wynajac.Zrob wszystko tak, a zeby zaskoczyc go do tego stopnia,zeby go zabolalo.
Niezaleznie co zrobisz,zycze ci powodzenia.
a ja jesli ksiezniczkam sie zgodzi to podpisuje sie pod ta odpowiedzia ;) Nic dodac nic ujac - to naprawde madra odpowiedz, przeczytaj i przemysl. Powodzenia
Odchodzac od niego nie jestes skazana na samotnosc, ale mozesz odnalezc spokoj,cisze i prawdziwe uczucie...
Na twoim miejscu rozstalabym sie z tym mezczyzna, bo to zwyczajny prostacki babiarz. Nie jest latwo na pewno, wiem to, ale mozesz byc jeszcze szczesliwa.
Nie wiem na ile wiarze was razem ten kredyt, ale jesli jest na ciebie to spakowalabym jemu walizki, jesli jest na niego spakowalabym swoje.Rodzina jest zbedna, mieszkasz w duzym miescie,mozesz cos wynajac.Zrob wszystko tak, a zeby zaskoczyc go do tego stopnia,zeby go zabolalo.
Niezaleznie co zrobisz,zycze ci powodzenia.
Ale to była najlepsza decyzja w moim życiu!!! teraz pewnie byłabym już dawno po rozwodzie.. w lipcu minął dokładnie 2 lata od tamtego zdarzenia.. a ja mam ślicznego syna i cudownego, kochającego męża. Poznałam go w pracy jeszcze przed rozstaniem. I to jest miłość mojego życia. Wprawdzie musiałam na nowo nauczyć się zaufania, ale warto było!
Tobie też Kochana życzę najlepszego dla Ciebie zakończenia, nie łam się, tylko ogarnij to rozsypane życie i zacznij działać- albo walcz o związek, albo zacznij życie na nowo. Dasz radę!