wczoraj mialam wreszcie "dostac" sie do swojego gina na wizyte, pisze dostac poniewaz jakos chyba szczescie mi nie sprzyja.w piatek bylam zarejstrowana ale przyszlam i polozna powiedziala ze dzisiaj doktor nikogo nie przyjmnie bo gdzies jedzie.a specjalnie wczesniej przyszlam bo nie na 11 tylko na 8.30 bo mowila wczesniej ze zarejstruje tylko 4 osoby bo sie doktorowi spieszy i zeby wczesniej przyjsc;/ jeszcze wczesniej dzien przed spotkaniem z zenskim terminatorem pania gin;] rowniez bylam zarestrowana poszedl moj P ale doktor mial 2 operacje i cos tam i juz niestety mnie nie przyjal.no wiec pomyslalam sobie ze moze tym razem bedzie ok i wreszcie dowiem sie czy siedzi we mnie moj upragniony syncio.poszlam nawet troche wczesnije a tu sie okazalo ze on juz przyjmuje a pacjentki szybko dziisaj "leca" wiec uznalam ze mu sie pewnie spieszy skoro tak szybko to odwala i pewnie byle jak no bo jak szybko;/ no akurat znajoma polozna byla wiec mnie wziela na wazenie i iod razu na wizyte bo tak to jeszcze 2 panie byly przede mna takze wyczekalam sie ale moglobyc gorzej.no wiec wchodze polozna mnie zwazyla (kg wicej czyli waze teraz 69,5), zmierzyla cisnienie i zabrala si do mierzenia tetna dzidzi. jesli o to chodzi to zdazylo jej sie chyba cisnienie podniesc;)) bo uciekal ale wtedy to wogole nie dal sie zlapac;) woec podchodzila do tego kilka razy az w koncu tak sie patrzy na mnie i mowi czy slysze bo ona slyszy podwojnie ( o matko ) no wiec jeszcze raz sprobowala i w koncu sie udalo chociaz tym podwojnym dalo mi do myslenia ;] ale wydaje mi sie ze chyba niemozliwe zebym miala 2 dzidzie bo pierwsze usg mialam robione na naprawde dobrym sprzecie co prawda w 8 tygodniu a potem w 12 ale bylo widac jak sobie plywa dzidzia i podskakuje caly czas wiec chyba nie ma mozliwosci zeby sie ukryl ( no bo jak).wiec zanim jej sie udalo zlapac malego to weszla w miedzyczasie pacjentka no bo troche to trwalo ale poczekalam troche i w koncu weszlam.gin wogole juz jakis bez poczucia humoru wogole w sumie na mnie nie patrzyl jakis taki dziwny zrobil mi to rutynowe badano i siada i pisze a ja sie pytam czy mi zrobi usg a on taki jakis zamotany strasznie gdybym nie powiedziala toby pewnie nawet o tym nie pomyslal. no to powiedzial ze zaraz i wpisuje dalej.no i nagle wchodzi polozna ze na porodowke musi isc no to ja juz sie zalamalam no bo jesli porodo to nie bedzie to 5 minut.czekalam chyba ponad godzine az juz tylek mi sie w krzeslo wrastal no i w koncu przyszel i zaczal mi robic to usg no a tu telefon ze szpitala do poloznej -polozna przyklada mu tel do ucha a on stoi przy mnie.juz nerwy mi puszczaly zdeka;/;/ale po moim krotkim usg powiedzial mi ze dziecko jest zdrowe i glowka w dol. no to ja czekam a z mi powie PLEC a polozna ta znajoma podsluchiwala i mowi zeby mi nie mowic bo ja za bardzo jestem ciekawska, no ale pytam aon do mnie ze mi NIE POWIE.az mnie zatkalo bo slyszlama ze cyrki z nim sa bo specjalnie w zartach mowi przeciwna plec do tej ktora jest a on ze mi poprostu nie powie. not o juz sie zaczelam wku*** i pytam sie czy wie a on ze wie ale nie pwie a ja a niby dlaczego a on ze tajemnica lekarska n to mu mowie zeby mnie denerwowal a on ze mnie nie denerwuje ale mi nie powie. szczerze to mialam mu powiedziec kilka slow ale wiem ze toby bylo troche chamskie wiec powqiedzialam dwidzenia i wyszlam.poszlam do mojego P do pracyi mu mowie ze mi nie chcaial powiedziec to zlosc to dopiero byla w nim;] od razu tam poszedl ale juz go nie bylo ( pewnie odwolal te 2 pacjentki ostatnie) i byla tylko sama polozna a ale ona powiedziala ze on nie wie ale coz miaal powiedziec.wiec tak minela moja kolejna wizyta u gin i na nastepna mam zamiar jechac do bardzo dobrego gina ajesli bede chodzila u mnie w miesie to napewno juz nie do niego. co prawda wydam pewnie 150 zl za wizyte plus jeszcze cos ale bede zadowolona i zaluje ze teraz tego nie zrobilam ale coz..;/ zreszta wydaje mi sie ze dziewczyny powinnysie miec przynajmniej ze 2 wizyty na dobrym usg bo znajomej mojej kolezanki do 7 miesiaca mowili ze jest dobrze a na wizycie w 7 mym powiedzieli ze glowka jest za mala ze sie nie rozija i musiala usunac dziecko wiec naprawde radze zrobic takie 2 dobre wtedy bedziecie pewne i spokojne i sie nie okaze nagle ze moze dziecko wogole..a zreszta ...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Kasiu jestem ZSZOKOWANA!! Co to za poje...any lekarz!!!!!???? Ja bym chyba rozniosła ten gabinet, bo to jakaś kpina. Kochana zmień lekarza, naprawdę- jak tylko możesz to zrób to jak najszybciej. Ja na szczęście na mojego gina narzekać za bardzo nie mogę, ale gdyby był taki jak Twój to domyślam się jak się czujesz..
Dzięki za komentarz, co do alimentów to nie wiem za bardzo co robić, bo ojciec mojego dziecka niby zaczął pracę jakiś miesiąc temu, i niby chce płacić dobrowolnie na dziecko, ale ja nie mam zielonego pojęcia czy już się orientować w sądzie co i jak czy jeszcze nie, bo miałam nadzieję że unikniemy sądu i tylko przy notariuszu spiszemy umowę odnośnie kwoty alimentów.. Ale jak mi tak teraz dziewczyny piszą (w tym i Ty) żeby JUŻ walczyć o swoje, to zaczynam to poważnie rozważać..
Trzymaj się kochana i nie daj się, ja mam 6 sierpnia następne usg prenatalne i już się doczekać nie mogę, bo chciałabym wiedzieć czy wszystko okej, no i.. poznać płeć!
Wiem co czujesz, ta ciekawość aż czasem zżera :P :*:*