oj tak, niestety każda ma swój swiat, są różne typy t., nasza jest nei szablonowa, specyficzna
,,nie ma co narzekać"; ,,wszystkie sobie radzą",
więc nie narzekam, nic nie mówie, nie skarżę się, szukam pozytywów kazdego dnia, skoro nie mogę się żalić, przecież inni mają gorzej itd.
mam dwie rece, mam dwie nogi, powinnam się cieszyć, mimo że aparycja nie grzeszę,
co z tego, że samotność mnie pożarła, że właściwie odkąd wyszłam z domu na studia mając 18 lat, odtąd czuję się jak dziecko z sierocińca, takie samo samiusienkie,
co z tego, że każdego wieczoru kiedy dziecko już błogo spi, siedzę sama przed tv lub rpzed kompem i zażeram stres... stres codziennego dnia...
co z tego, że tak ciężko harowałam w życiu na wsyztsko, a czuję się jakbym i tak nic nie miała;
co z tego, że chciałabym nieba uchylić swojemu dziecku, lecz realia są dość przygnębiające,
jak tesciowa i tak wie najlepiej!
tak więc gdy przycodzi z wizytą trzymam dziób na kódkę, odliczam minuty do końca spotkania, a mysle, co chce, myśli są niewidoczne :D
nigdy nie znajdizmey wspólnego jezyka, niegdy nie odbierzemy na tych samych falach!!!!
syty głodnego nigdy nie zrozumie, tak myślę, ona miała zawsze wszysto, nas była 4, nie mielismy nic, to odbija się echem, to rzutuje na osobowość, na całokształt tego jacy jesteśmy, jej zawsze sie wiodlo, mi prawie nigdy, wyrosła w pałacu, a ja w barłogu, ją otaczała miłość rodzicieska, a ja wczesnie straciłam mamę, czemu mnie ocenia, skoro nic o mnie nie wie...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
jej sie w zyciu powodzi, ona sobie swietnie ze wszytskim radzi, w kazdej sytuacji, wiec mi NIE WOLNO narzekać, NIE MOZNA miec gorszych dni, CHWIL SLABOSCI, to nie przystoi kobiecie sukcesu, co??!! jestes niezaradna, nie wyrabiasz sie z obowiazkami? ona potrafi... nie umiesz sie ubrac? ona potrafi, etc...
I tak jesteś najlepsza i narzekaj sobie ile wlezie:) mi czasem narzekanie pomaga :) momentami trzeba pomarudzić, mieć gorszy dzień i o, lepsze to niż sztuczna radość ;)) teściową olej :) potakiwanie i usmiechanie się pomaga ( sprawdzone ) :D
Narzekanie moze nie pomoze ale kazda kobieta wie ze czasem trzeba sie wyzalic wyrzucic z siebie bol i rozczaeowanie. Niestety kochana to nie dotyczy tylko tesciowej ale kazdej osoby ktora nie przeztla w zyciu biedy nie doswiadczyla bolu i smutku. Czlowiek ktory ma wszystko nei zrozumie nigdy tego kto zawsze walczgl o minimum bo na wiecej liczyc nie mogl. nie lam sie skarvie. kazda mama przezywa czasem cgwile zalamania slabosci zneczenia ktore nie pozwala na pozytywne myslenie. Wazne zebys nie dala sie na dlugo temu stanowi. Mow sobie ze jestes dobra mama i dasz rade bo musisz! Jestesmt z toba!