zdroweczka dla malutkiej i duzo sil dla mamy:* dzielna mamusia jestes:)
wpis po długiej przerwie,
zagoniona, zapracowana mama 16 mies. córeczki z obnizonym napięciem miesniowym i nawrotowym AZS i licznymi alergiami w koncu na urlopie, wrócił tata z trasy i jest czas, aby napisac kilka słów...
miał być czas na długie spaceryk na przemyślenia, na zabawy z dizeckiem i relaks, lecz jak to wiemy plany często nie pokrywają się z rezcywistościa, po powrocie z kilkudniowego wyjazdu w góry nasze Polskie niestety Ala wróciła z katare, który wkrótce zaczął uniemilać nam zycie, dławiąc moje dizecko podczas drzemek i snu wieczornego, kiedy to mama ma / powinna w zasadzie mieć czas w końcu dla siebie,
niestety bylo czuwanie, sprawdzanie , noszenie, tulenie, spanie na półsiedząco itd.
w związku z powy ższym bardziej jestem wykoncozna aniżeli wypoczęta, paradoks:/
tyle że odpocznę od pracy umysłowej, od tych wszystkich ludzi, białych kołnierzyków itd. gonitwy po domu, zasypiania przy garach, walki z opadającymi powiekami, fochów i zagrywek niani -cioci,
po intensywnej wymienie zdań / kłótni z nianią pewnego dnia tuz przed urlopem na szczęscie przyszło pojednanie, uświadomiłam sobie jak ważna jest to dka nas osoba i bartdzo dla nas potrzebna a szczeg, dla mojego dziecka, nawiasem mówiąc już prawie bylo zaklepane miejsce w żłobku dla ali, chco starsznie mnie ta wizja przerazała szczeg, ze wzgl na sezon jesienno-zimowy, problwmy skóne wyamgajace natłuszczania i liczne alergie pokarmowe córki...
reasumując dokonania mojej Ali - mamy 16 mies i 3 tyg, od 16 m, ż pieknie chodzi jak zaowdowiec chodziarz, biega, wspina się nadal gdzie popadnie, uwielbia zrzucac wsyztsko ze stołu, próbować dorosłego jedzenia, je sam,a widelcem, ew. rekami, próbuje komunikowac juz potrzeby, gada mnóstwo nadal po swojemu nadaje jak katarynka, dalej zdarza się jej raczkować, ubiera sama buciki, ubranka, czesze wlosy, pije ze skzlanki, spiewa sobie kolysanke do snu,przynosie poduszke, rozmawia przez telefon i normalnie szok jak to dzieciatko moje dawniej takie mami-cycusowe mi wydorślalo...
troszkę jeszcze cwiczen między nami na nogi i stpy, które średnio dobrze stawia i trochę natłszczania skóry, ale mysle, że jestemy juz na dobrej drodze do normalności;
moja siostra ciągle mi się dziwi, jak ja to wsyztsko godzę, a ja zawsze powtarzam jej, że zrozumie, gdy zostanie Mamą...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Widac ze Ala wspaniale sie rozwija ;) A mamusia na medal.. doskonale sobie radzisz :*