O matko ale natrętna baba! Ja bym jej powiedziala prosto z mostu to, co Twoj brat JAK SOBIE ZROBILAS DZIECKO TO SOBIE JE SAMA BAW! No ale widac, ze to nie dziala, wiec mozna jeszcze inaczej, ze nie bedziesz bawila jej dziecka, bo nie masz na to sily i czasu, bo musisz gotowac, sprzatac czy tam cos innego robic >na pewno cos wymyslisz;)< Jak laska mowi ze chce jechac na zakupy i czy nie zostalabys itd to powiedz A CO Z DZIECKIEM NIE MOZESZ ZAKUPOW ROBIC? No bo moze ona jedyna ma dziecko i zakupy musi robic.. taaa jasne ;/
No albo poprostu powiedz NIE PRZYPROWADZAJ MI TU WIECEJ SWOJEGO DZIECKA, BO JA NIE JESTEM JAKAS NIANIA CZY KIMS. RAZ POTRZEBOWALAS POMOCY OK I ROZUMIEM ZE SA SYTUACJE ZE NIE MA SIE Z KIM ZOSTAWIC DZIECKA A MA SIE KU TEMU WAZNY POWOD, ALE NIE CIAGLE, BO CO Z CIEBIE ZA MATKA, SKORO CIAGLE BYS U KOGOS DZIECKO ZOSTAWIALA?? moze jak wjedziesz jej troche na ambicje, to przestanie ;) powodzenia :)
Hey:* nie wiem jak zaczac...to tak Mieszkam na wsi a tu kazdy mieszka obok siebie dom kolo domu itd... no i na przeciewno mojego domu mieszka przyjaciolka mojej Mamy z rodzina i od 19 miesiecy mieszka tez Kubus :* nasze rodziny sa bardzo zaprzyjaznione i Kubus jako dziecko jest bardzo przywiazany do mnie a ja do niego:) pomagalam i chciałam byc przy jego opiece caly czas i tak wlasnie jest od narodzenia malego takze teraz jak do mnie przychodzi nie jest dla mnie zadnym ciezarem bo dobrze sie znamy wiemy oboje co nam wolno a co nie ... no ale obok mieszka tez taka babka i u nich tez jest dziecko ma 17miesiecy (w domu u nich mieszka ONA, JEJ MAZ TESCIOWA,TESCIU,BABCIA I SZWAGIERKA) w ogole go nie znam ani nic jakos mnie nawet nie interesowało to jak ma na imie ... ale 2. tygodnie(14,08) temu przyszła do mnie ta babka i zapytała czy nie moge zostać z BARTKIEM (wtedy dowiedziałam sie jak ma na imie) na godz. bo ona ma slub siostry (jest starosta) pomyslałam no na godz. wyjatkowa sytuacja to pewnie ze moge...moze kiedys ja bym potrzebowała jej pomocy! no i nadeszła ta sobota przyszła rano o 10 (ja jeszcze spałam) czy bym nie mogla zostac z tym malym pol godz powiedziałam OK -pomyslam ze to czas zeby sie z nim jakos poznac- po pol godz nie ma jej i nie ma ... poszedłam do niej do domu zeby go odprowadzic ale nikogo nie było!;/ wrocila po malego dopiero po 13 !! tyle ze Bartus byl akurat grzeczny u mnie to chociaz tyle... i o 15 znowu go pilnowałam bo jesli sie umowiłam z nia to postanowiłam ze dotrzymam slowa...i ta godz spedziłam juz u nich w domu gdzie Bartek pokazal na co go stac;/;/ ale po godz. go oddałam ... teraz przychodzi do mnie co 2-3 dni i pyta "nie uratowalabys mi zycia ?? i nie zostala z Bartkie !! kurcze ja jestem w ciazy w 8 miesiacu (32tc) - czas w ktorym musze byc ostrozna i to jest czas na moj wypoczynek ktorego bardzoooo potrzebuje !! kiedy przyszła 2 dni po weselu - czy zostane z tym malym bo ona chce POSPRZATAC -powiedziałam NIE BO NIE MAM SILY ... upał 30stopni daje mi sie we znaki i co jeszcze dziecko mam pilnowac... wczesniej umiała sprzatac jak byc przy niej Bartek teraz tez da rade...-ale na moje slowa mi opowiedziała - A NA KUBE SILE MASZ! ... pfff! i poszedła sobie obrazona :) spodobało mi sie to bo pomyslałam ze juz mnie nie bedzie nachodzic:) wczoraj -->godz. 9:30 puk-puk! "nie uratowalabys mi zycia i nie zostala z Bartkiem do 13" łahaha! kurcze co ja jestem niania!! moze to nie grzeczne ale bez przesady zebym siedziała z dzieckiem jakim obcym ktory chce byc tylko noszony na rekach i jak cos nie dostanie to ryczy ;/ czy moj stan to stan do zabawy w nianke ?? wydaje mi sie ze nie ... wiec odmowiłam ... dzis --> godz 9:00 puk-puk! otworzyl moj brat :) a ona do niego Gracja spi- tak- to wejze ja obudz bo bym chciala zeby z Bartkiem została ... Michal powiedzial jej ZEBY DALA MI SPOKOJ...dosłownie...ale minela godz wraca i znowu chciała rozmawiac ze mna ale poprosilam Michala zeby to zalatwil i znow jej powiedzial -zrobiłas sobie dziecko to sobie je pilnuj a mojej siostrze daj spokoj ona teraz ma wypoczywac... jak tylko Michal wyjechal z podworka ona pojawiła sie znowu ... i chciała mi wcisnac to dziecko;/ powiedziałam ze NIE NIE NIE NIE NIE I NIE ... ale przyszła ponownie tak o 13:00 czy jednak nie moge z nim zostac i ona nawet mi zaplaci bo ona chce jechac na zakupy ... oczywiscie odmowilam ... ma mame,tesciowa,tescia,tate,siostre!! i co mnie bedzie meczyc... jak się mam jej pozbyc ?? bo napewno jutro bedzie takze...;/;/ przepraszam ze tak sie rozpisałam :* i mam nadzieje ze nie pomyslicie jakim to ja jestem chemem ;)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
O dżizys!!!! Co za baba... tylko Tobie współczuć...:/
A może ta kobieta jest chora na głowę czy coś ;p
Gracja nie daj się! powiedz jej że pilnowałaś go w sobotę bo była wyjątkowa sytuacja, ale bez przesady nie będziesz niańczyc jej dziecka codziennie. Niedługo sama będziesz mamą, będziesz miała swoje dzieciątko, pomijam fakt że juz jesteś w zaawansowanej ciązy i musisz na siebie uważać i jak najwięcej wypoczywać.
dbaj o siebie i o maleństwo, pozdrawiam!
Hehe dobra jest,weź ją olej,masz swoje życie a nie!