mnie mąz o roku oobiecuje..... obiecanki cacanki, sama musze sobie iśc kupić jak taki skory do prezentów
Z okazji dwukrotnie niezdanego oezaminu praktycznego na prawo jazdy zrobilam sobie prezent i kupiłam robota kuchennego. Ogólnie stwierdzam, że jest to super urządzenie i zastanawiam się jak do tej pory mogłam się obyć bez niego:) Ale co ciekawsze- po tygodniu uzytkowania ja mam pocięte paluchy i Nina przeciętą dłon pomiedzy kciukiem a paluchem wskazującym:(( Zastanawiam się tylko kiedy znajdę w talerzu jakąś część ciała?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Ja bym chyba jednak wolała prawo jazdy no ale nie można mieć wszystkiego:((
No własnie wszyscy mnie namawiaja na 3-cie podejście do tego nieszczęsnego egzaminu:)
Własnie ten robot to taki prezent łączony z okazji niezdania pierwszego teoretycznego i potem tych 2 praktycznych:))
JA mam malakers i to jesy gówno, mam nadzieje, że czegoś takiego jak ja nie masz...
A prawko zdasz! Trzymam kciuki :)
Jak nie zdasz 5 razy to zmień instruktora