Jaki on już duży! a wyglada na spokojne dzieciątko, że też potrafi tak mamusi podokuczać- to pewnie z miłości;-)))
pozdrawiam
Czasem jestem wściekła na mojego małego diabełka, niesamowite jakie to ruchliwe, temperamentne i cwane dzieciątko... Wymaga ciągłej adoracji, noszenia na rączkach, bujania, rozmawiania... A będąc po trochę samotną mamą ciężko jest cokolwiek zrobić w domu z takim łobuzkiem. Wieczorami to już jest w ogóle wesoło, nie zaśnie jak nie będę z nim tańczyć i śpiewać mu cichutko z pół godzinki "siała baba mak" ;-) - w innym przypadku mam koncerty na pól bloku... Ale taki uśmiech sprawia że zapominam o swojej wściekłości... jak nie kochać takiego chłopczyka??
Jaki on już duży! a wyglada na spokojne dzieciątko, że też potrafi tak mamusi podokuczać- to pewnie z miłości;-)))
pozdrawiam
|
i zadaj pierwsze pytanie!