Witaj,paliłam papierosy przes ciążą ale rzuciłam zaraz jak sie dowiedziałam o dzidziusiu.W pierwszej ciąży wstyd sie przyznac ale paliłam przez całą ciążęna szczęście mój synek urodził się zdrowy.Nie wybaczyłabym sobie gdyby coś się stało.Teraz mam więcej silnej woli i rzuciłam
Dziewczyny, zastanówcie się co robicie swojemu dziecku. Ono na prawdę nie ma ochoty na papierosy. Ciąża, to czas kiedy trzeba zapomnieć o swoich niezdrowych zachciankach i pomyśleć o tym na co ochote mają wasze dzieci, a najbardziej o tym na co ochoty nie mają.Sama jestem dzieckiem rodziców palących, nie wiem czy moja mama paliła ze mna w ciąży, ale od wczesnego dzieciństwa pamiętam dym wiecznie unoszący sie w mieszkaniu, do dzisiaj mam wstręt do papierosów, nigdy ich nie próbowałam i brzydze się tego nałogu.Myślę, że teraz macie najlepszy czas na to żeby rzucić i pożegnać się z nałogiem. Jeśli nie dla siebie, to dla waszych dzieci. One na prawdę tego nie lubią. Poza tym pomyślcie, że potem smród papierosów przesiąknie ubranka dziecka (nie łódźcie się, że nie, bo dla osoby niepalącej to jest zawsze do wyczucia) i pomyślcie co pomyślą i powiedzą o was inni ludzie, lekarz na wizycie kontrolnej... ja bym się wstydziła
ja sama nie pale, ale wydaje mi sie ze to sie tylko tak łatwo mowi o rzucaniu z dnia na dzien... i troche rozumiem jezeli do konca sie nie udaje. Wiadomo mozna odstawic alkohol i niezdrowe jedzenie ... ale palenie to juz nałóg wiec wiadomo, że idzie ciężej. Gratuluje mamusio m, ktorym sie udaje!
Ja jak dowiedzialam sie o ciazy, postanowilam, ze rzuce. Zawsze mowilam, ze to jest taki jedyny powod, aby na powaznie zabrac sie za rzucenie palenia, taki jeden jedyny. I rzucilam, nie pale juz 5 miesiecy, ale sama ciaza mi w tym pomogla, bo zwyczajnie papierosy przestaly mi smakowac, ciagnelo, ale gdy tylko zapalilam pojawialy sie niesamowite mdlosci, wiec bylo mi tak jakby latwiej. Zreszta teraz kiedy juz nie pale, "zapach" papierosa, ktory nigdy wczesniej mi nie przeszkadzal jest teraz dla mnie okropnym fetorem... Mi sie udalo, moze i Tobie sie uda, jesli chcesz... :)