Hehe.. Dziękuję.
Uwierz, że bycie samtną mamą nie jest złe. Masz tylko jeden "problem" na głowie zamiast dwóch. :D
Nie mam kontaktu z mężem ...
Ja we Wrocławiu z dziećmi, On w Rzeszowie z zepsutym telefonem...
A swoją drogą podziwiam samotne matki i chyle przed nimi czoła,
Hehe.. Dziękuję.
Uwierz, że bycie samtną mamą nie jest złe. Masz tylko jeden "problem" na głowie zamiast dwóch. :D
To ja się na samotna mamę nie nadaję. Przy dwójce dzieci + psie i 3 kotach czuję sie zajechana
O proszę to Twój mąż zawitał w moje okolice. Jak mój mąż nie zmieni pracy to też będę samotną, tygodniową mamą a tatuś będzie weekendowy i nie wiem jak sobie poradzę. Na początku będzie pewnie bardzo ciężko bo to będzie moja nowa życiowa rola ale myślę że szybko wpadnę w rytm.
Mój dziś pojechał załatwiać jakieś papierowe sprawy i normalnie w końcu czuję, że żyję. Posprzątane, dzieci ogarnięte, zjedzone śniadanie (co się rzadko zdarza przed 17 :D), kawa wypita w spokoju - no żyć, nie umierać :D
Jak on jest w domu to moja organizacja coś podupada :D
U mnie na odwrót Narkoza - wczoraj myślałam, ze padnę bo kłopoty z ciśnieniem
Sewilka... - ja sie tam wychowałam. We Wrocławiu mieszkam od 12 lat.
Zapomniałam napisać, że zrobiłam już pranie i przygotowałam obiad
A u mnie b.. na kółkach - nie ma siły na nic
Poza tym Ala strasznie rozrabia - nie moge isc nawet do WC. Nauczyla sie otwierac metalowy "haczyk", a Adas jeszcze śpi.
Pomogłabym Ci, gdyby nie dzieliła nas taka odległosć
Wierm Kochana. U nas tak dzielimy się obowiązkami, ze to maż zarządza domem, a ja zarabiam. Jest dokładniejszy niz ja. Ja nie mam głowy i zdrowia do porzadków itp.
|
i zadaj pierwsze pytanie!