Powodzenia i wszystkiego dobrego! :) Ja mam nadzieję, że za tydzień, może być nawet co do minuty, przywitam moje Pulpeciątko na świecie :)
...W sumie powinno się zacząć od 10-ciu, ale co tam. ;)
Tak, tak. Został tydzień. Równy tydzień. Nawet prawie co do minuty, bo 7 czerwca o godzinie 14:00 złożę uroczystą przysięgę przed moim Przyszłym Małżem. Przysięgę, która mimo tak prostego przekazu zawiera w sobie niesamowitą magię. Już sobie wyobrażam jak patrzę Ukochanemu w oczy ze słowami na ustach "Świadoma praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny...". Czekałam na ten moment latami, latami wyobrażałam sobie jak to będzie wyglądać. Ja zakładam rodzinę. W sumie już założyłam. To dopiero początek. Początek drogi, na której czeka nas mnóstwo dobrych oraz złych momentów, sytuacji z jakimi będziemy musieli sobie poradzić już jako w pełni dojrzałe psychiczne małżeństwo z cudownym potomkiem przy boku. Jako rodzina. Wow. Dziwne uczucie. Kto by pomyślał, że tak właśnie będzie.
I może po tym wspaniałym wydarzeniu nic się między nami nie zmieni, bo w końcu miłość jaka nas łączy zostanie równie mocna jak teraz, lecz jednak w pewnym stopniu to obrót o 180 stopni... Nie umiem tego wyjaśnić. Chyba dalej jestem w szoku.
Jedno wiem na pewno. Moje życie w ciągu ostatnich niecałych dwóch lat stało się bogatsze o dwie kochane osoby. Kocham Was strasznie, strasznie mocno. :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
@mruuwka Dziękuję bardzo i Tobie życzę byś za tydzień już mogła tulić swojego Malucha. :)