patrycjac, u nas weekendy ograniczają się do siedzenia przed komputerem i popijania piwka przez J. Mało czasu mamy dla siebie w tygodniu, bo ja zaganiana przy Małej, on zmęczony po pracy, dlatego chciałabym by choć te dwa dni poświęcił dla mnie. Temu też uważam, że jeszcze "jedną nogą" siedzi w okresie kawalerskim. Nasze życie małżeńskie jakby gdzieś zaginęło, bo wolne chwile woli poświęcić dla siebie niż dla budowania naszych relacji.
Ostatnio zaczęłam prowadzić sprzedaże na allegro by mieć trochę swojego dochodu, z racji tego, że nie pracuję. Pieniądze z aukcji postanowiłam przeznaczyć na Wiktorię (głównie na ubranka, bo moje dziecię rośnie jak na drożdżach i nie nadążam w temacie czasami). J. wczoraj zapytał, czy może sobie ode mnie przelać trochę kasy (mamy konto wspólne, gdzie oboje jesteśmy współwłaścicielami, J. jest administratorem tegoż konta, ale każde z nas ma oddzielne numery oraz karty). Zgodziłam się na 20 zł. Przed chwilą spojrzałam na saldo. Jest na nim 1,85 zł. Czyli wypłacił 30 zł. Na co? No na piwo, a na co by innego?
Jest mi cholernie przykro. Przepił pieniądze przeznaczone na nasze dziecko. Nie cierpimy biedy, mamy za co żyć, ale no kurde... Widzi, że zbieram, że sprawia mi to przyjemność, kiedy mogę Małej coś kupić od siebie.
Żyję tylko dla mojej Malutkiej. Tylko ona mnie motywuje do wstawania rano. Do życia. Do oddychania. Do wszystkiego.
A weekend? Jak zwykle. Siedzenie przed komputerem i picie piwa. Nic się nie zmienia, a ja ciągle mam nadzieję... Ile jeszcze?
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
Przykro się to czyta naprawdę :(.Może powiedz mu otwarcie,że wczoraj zrobił Ci przykrość i powiedz konkretnie czym, powiedz mu,że może dla niego nie ma różnicy między 20, a 30zł,ale dla Ciebie jest i mają dla Ciebie te pieniążki duże znaczenie bo chciałaś coś sama od siebie kupić dla córci. Ja na Twoim miejscu to bym zrobiła taka awanturę żeby się posrał no,ale to Ja.
Mam nadzieję,że będzie dobrze :(
oglaa20, miałam ochotę zrobić awanturę, nawet nie wiesz jak wielką, ale nie chcę znowu wysłuchiwać, że robię jazdy i jestem niewychowana. Bo dla niego to nic, przecież i tak mi wpłaci trochę pieniędzy jak dostanie wypłatę. A dla mnie to wiele, bo chciałam dzisiaj kupić dla Malutkiej coś fajnego do ubrania. Jedną rzecz. Mam nauczkę, już więcej pieniędzy na weekendowanie nie dostanie. Jak brak to brak, niech przywyknie.
Mamy również wspólne, tylko M mało co tam zagląda. On tylko kasę daje. Ja kasę z allegro odkładam na oszczędnościowe, wtedy nie wypłacisz z normalnego. Może tak zrób. Przykra sprawa.