19.09.2010 o godzinie 21:45 przyszła na świat moja najwspanialsza córcia:-) 3950, 55 dł Niestety mała zachłysnęła się wodami( gdzie znajdowała się smółka) Zaczęli jej od razu odsysać wody ale niestety nic to nie pomogło :-( trafiła do innego szpitala na oiom. Uczucie nie do opisania kiedy karetka jedzie na sygnale po "twoje dziecko" :-( zabrali ją po 23 :-( mnie w poniedziałek od razu rano wypisali ze szpitala bym mogła jeździć do dziecka. W poniedziałek od razu pojechałam zobaczyć swoją okruszkę :-( Ordynator mało mówił pozytywnych rzeczy:-( Zespół aspiracji smółki, zapalenie płuc, walczymy o życie :-( Wtorek? Okazuje się,że pod koniec miałam jakąś infekcję :-( mała załapała ode mnie bakterie :-( 2 antybiotyki, brak samodzielnego oddechu :-( Środa :-( jest mała poprawa :-( troszkę płynu z płucek zeszło...Czwartek- mała zaczyna oddychać sama... Piątek moja okruszka patrzy na mnie wielkim granatowym okiem :-) Dziś lekarz powiedział ze jest lepiej i prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie przewieziona do innego szpitala na oddział patologii noworodka i tam będzie jeszcze kilka dni na obserwacji. Tak bałam się porodu,a teraz zamartwiam się o córke. Co do samego porodu skurcze zaczęły się od 11 rano, o 17 miałam już co 5 min, o 18 byłam w szpitalu miałam już co 3 min,najgorsze skurcze byly od 20 ból niesamowity, szybko urodziłam :-) małą dali tylko na chwilę i o bolu zapomniałam. Sama wróciłam na sale poporodową z uśmiechem na twarzy , czekałam aż mała mi przywioza i się nie doczekałam... Teraz czekam aż lekarz powie że wszystko jest w porządku i że mogę okruszkę zabrać do domu...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 21.
głowa do góry!bedzie dobrze,musi być!innego wyjscia nie widze!i ty tez nie mozesz!!!
co do zapalenia płuc tez przez to przechodzilismy.pod koniec ciąży mały złapał to odemnie.10dni na patologii,antybiotyki.
kochana wszystko bedzie dobrze:) Twoja corcia jest silna i wyjdzie z tego:) Gratuluje oczywiscie faktu ze zostalas mama bo to piekne uczucie:)
Ale całe szczęście,ze już wszystko dobrze -Malutka powolutku dojdzie do siebie!Wszystko będzie dobrze,jestem dobrej myśli,że wkrótce i Dzieciątko wróci do domciu!!!
Życzę zdrówka i sił na ten czas :)