No to tez, zalezy jak ty podchodzisz,bo nie wiem czy ja bym sie smiala z zartu typu mam za krotkie palce.. ;)
Inna kwestia jest, ze mnie ostatni to straszny cham badal i byl tak nie przyjemny w tym co mowil,ze jak rano na porodowke wrocilam to zabronilam mu siebie dotykac...
Moje dziecko tez nie chcialo za nic wyjsc,nawet w dniu kiedy podali mi oksytocyne na wywolanie (prawie dwa tyg poo terminie) stwierdzili,ze nic z tego nie bedzie i ze trza dwa dni poczekac.Nie wiem czy synkowi sie ta opcja nie spodobala, ale rodzic zaczelam 15minut pozniej :D