Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162
johana162
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xenusia22
xenusia22
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mmaja
mmaja
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiorek19895
asiorek19895
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
panchali
panchali
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewellina
ewellina
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
darianka
darianka
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolaina90
karolaina90
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
zuziakoc
zuziakoc
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikasowagonciarz
monikasowagonciarz
Zobacz wszystkich
 


Komentarze
Wyświetlono: 81 - 90 z 161.

(2010-11-06 10:10) zgłoś nadużycie

Wałówka dla taty.

 

Co przygotujecie do jedzenia dla Waszych dzielnych mężów, żeby Wam nie zemdleli po kilku godzinach porodowych trudów? :>

(2010-11-06 10:44) zgłoś nadużycie

ooo o tym nie pomyslalam, zeby cos zrobic do jedzenia. obawiam się, ze on bedzie w takim amoku, ze nie bedzie myslal o jedzeniu ale musze go zapytac. 

ostatnio uswiadomilam go, ze bedzie przecinał pempowine..zdębiał..nie zdawal sobie sprawy z tego, ze moze a nie musi tego robic. przestraszył się, ale dzielny nadal chcę rodzić ze mną.

(2010-11-06 13:29) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162

johana162

O wałówce wcale nie myślałam,to zależy kiedy nas to zaskoczy,w jakim stanie będziemy,czy w ogóle o tym będę wtedy myślała?Jak dam radę to zrobię kanapeczki,albo mężuś sam zrobi...

A wracające do podkładów poporodowych,to ile tego bierzecie do szpitala bo już sama nie wiem.może 1 paczkę i później mąż doniesie,chyba nie będzie potrzebne tak szybko 2 opakowanie.

I jeśli mogłybyście mnie uświadomić,podkład to jest ta "większa podpaska" i te w kształcie kwadratu pod tyłek jeszcze,by nie zabrudzić prześcieradła? 

(2010-11-06 17:50) zgłoś nadużycie
podklad to jest tala wielka gruba husteczka higieniczna ktora wklada sie w krocze. skocz sobie do apteki i tam kupisz :) ja kupilam dwie paczki. paczkowane po 10 sztuk. a to co dajesz pod przescieradlo to tez podklad ale bardziej taka ceratka. niewiem czy warto kupowac to. dupa ci sie moze odpazyc jak bedziesz lezec na tym..zabrudzi sie przescieradlo to zmienią :P
(2010-11-06 18:00) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem

goniaem

A może takie podkłady pod prześcieradło położyc pod prześcieradło żeby łózka nie zafajdac bo prześcieradło bynajmniej u nas w szpitalu to co rano chodzi położna po salach i pyta czy któraś chce.

Ja dla męża kupię pare czekolad,snickersów,jakiś napój w razie czego,biszkopciki czy ciasteczka coś tego typu,bo wiadomo kanapek raczej wcześniej się nie zrobi a jak już będzie sią akcja zaczynała to raczej żadna kanapek nie będzie robic :)

A weźcie też sobie jakieś jedzenie dla siebie po porodzie,bo po porodzie możecie byc głodne,a jedzenia Wam nie dadzą w szpitaluy a w niektórych sklepiki są w oznaczonej porze czynne jakieś biszkopciki,sucharki,wode czy coś tego typu.

Na pierwsze objawy głody może wystarczy :)

Mój niestety nie będzie rodził ze mną bo musi miec ukończoną szkołe rodzenia w naszym szpitalu a jest drogo więc odpada a zapłacic za sale nie można i taka tu polityka. 

(2010-11-07 19:16) zgłoś nadużycie

Co do wałówki to mój M. generalnie nie je w tego typu sytuacjach. On jedzenie celebruje i traktuje jak mantrę ;) czyli musi mieć co najmniej godzinkę w spokoju. Jeśli nie ma warunków to nie zje. Ale zapakuję mu 7daysy te małe i jakiś jogurt. Ale założę się, że nawet nie tknie. W kanapki chyba nie ma sensu się bawić, choć na szkole rodzenia powiedzieli, że jak się zacznie poród to zdążymy jeszcze wspólnie upiec ciasto ;) A jak będzie po wszystkim to zamówimy pizzę ;)

 

Podkłady na łóżko planuję zakupić, czyli takie ceraty pod prześcieradło, żeby nie zafajdać materaca wnętrznościami. Co do wkładów poporodowych, to mam nadzieję, że większe podpaski wystarczą.

(2010-11-07 21:33) zgłoś nadużycie

Pewnie w czasie porodu się o jedzeniu nie myśli... ale kiedy dziecko się urodzi i emocje trochę opadną to trudno mi uwierzyć, że nie zgłodniejemy, zwłaszcza, że od ostatniego posiłku może minąć wiele godzin.

 

Jeszcze kilka rzeczy, których nie mam w torbie, a z którymi się spotkałam, że się przydają:

- pomadka na wysuszone usta

- szczoteczka i pasta do zębów dla taty

- dmuchane kółko do nauki pływania :)

(2010-11-08 13:49) zgłoś nadużycie
Przyda się w razie nacięcia krocza, kiedy siadanie będzie bolesne (i niewskazane). Takie kółko zmniejsza napięcie tkanek.