no pewnie, jak tak Ci powiedzial, lepiej zaoszczędzić jak się da!

pomalutku dasz radę. ustal z mężem jakiś weekend , że ustawicie łóżeczko i tyle. nie musisz zakładać pościeli ja nie mam jeszcze kupionej i założę na smaym końcu żeby się nie kurzyła:) a teraz jest pogoda , więc możesz po troszkę prać.

Cześć Pisareczki! Rano jeszcze cisza tu była jak makiem zasiał:D a  teraz proszę!

Austar- kcoham zakupy na allegro! Z tych rzeczy, ktore zamowiłam, jestem mega zadowolona i mam zamiar jeszcze kupić kilka rzeczy właśnie przez internet, a jaka jest radosć kiedy przyjdzie w końcu paczka  z tymi dzieciuszkowymi gadżetami:)

dziewczyny nie  mam pojęcia jak to z tymi zwolnieniami jest itp, ale wiem jedno- kobiety w ciąży są ubezpieczone odgórnie i chonione - czyli.. nawet jeśli nie mamy ubezpieczenia to i tak jesteśmy ubezpieczone przez państwo.

ja też robiłam zakupy na allegro i jestem z nich zadowolona. teraz zamówie zestaw pościeli dla mojego synusia!!!

Daria ma tyle fajnych na oku :)

ja mogę podać co sobie upatrzyłam

http://allegro.pl/15el-posciel-hafty-z-baldachime-90x120-do-wozka-i2489463583.html

ta na pewno kupię jako pierwszą - nie mam wkładu, ani rożka, ani pościeli do wózka. policzyłam, że w zestawie wyjdzie mi taniej.

http://allegro.pl/mamo-tato-2-cz-posciel-120x90-serca-flanela-i2506372590.html

a taką dokupię później, jest z flanelki więc na zimę idealna. na początek te 2 zestawy, a może co innego jeszcze upatrzę sobie i dokupię:)

Cześć dziewczyny! :)
Daria... ale zaje**** te pościele! :D szczególnie ta 15el. za 299zł! też chyba ją zamówię.. jest świeta, wszystko czego potrzeba.. jedynie rożek juz mam no ale mówi się trudno - będą 2 :) no i niby nie chciałam baldachimu.. ale jak sie poprzyglądam jak wygląda takie łozeczko to aż ściska za serduchoi chce się mieć takie :D

ja dzis mega źle sie czuje, nie wstaje od rana praktycznie z łożka.. tylko ew. kuchnia i łazienka i znowu do łożka.. rano zemdlałam :/ masakra jakaś :/ niby wiele osób dziś narzeka u nas na pogode - jest mega duszno (jakby burza miała być), strasznie takie cieżkie powietrze.. ale ja po prostu nie funkcjonuję :/ miałam się spotkać ze znajomymi z poprzedniej pracy i odwołałam wszystko.. nie dałabym rady z bloku wyjść a co dopiero gdzieś jechać samochodem :((( liczę, ze jutro bedzie lepiej..
na razie leze na łożeczku, wiatrak właczony na maxa, obok kompres zimny na głowę i duuuuużo wody niegazowanej z cytrynką.. eh tak sobie radzę..

kasia121 - widzę, ze masz identyczny "problem" jak ja.. wyszłam, za mąż w czerwcu wiec mój dowód będzie ważny do 12września.. a odbiór mieszkania (pozwolenie na użytkowanie - zameldowanie) będzie w grudniu, też nie chciałam kombinować i 2 razy wymieniać dowód (późiej to zgłaszać wszystko do firmy, US, ZUS, banków itp) ale nie mam chyba innego wyjścia wiec złożyłąm już wniosek o nowy dowód.. czekam na odbiór, mówi się trudno...
 

Dziewczynki, jak gorąco, duszno cała się lepię jak LEP na muchy.. A much to w ogóle nie wiem skąd tyle się wzieło:( Od dwóch dni mnie napastują! Komarów tak samo full.. Nudy takie,że coś strasznego, stwierdziłam,że już mi odbija... co widać,słychac i czuć:D W dodatku od 2 tyg  jest u mnie babcia- kochana kobietka, ale co z tego jak mi codziennie rano pobudkę robi, albo garami wali, albo ten jej durnowaty pies- szczeka bez powodu! ahh, codziennie mam z nią przeboje.. ale do soboty wytrzymam jakoś!

Mamuśki.. szczerze co myślicie o imieniu ALBERT ?

Mój dziś takie zarzucił.. niby ładne, co lepsze poza Albercikiem z Sexmisji nie mam żadnych skojarzeń z nim związanych.. no i Albertem Eisteinem nie znam żadnego :D he

pewnie nam sie zmieni jeszcze 15 razy.. bo już mniej więcej tyle było pomysłów :D ale to taki najświeższy wiec jestem ciekawa co Wy na to? ;-)

giuliannko.. nic nie mów.. ja sie dzisiaj przykleiłam sama do siebie.. siedze tylko w majciorach i koszulce na ramiączkach.. chociaz czuje się nie komfortowo bo wszystko widać.. ale za to mój głupek chodzi i mnie maca ze sexi mamuska.. bosz Ci faceci to są chorzy ! :D
ale pogoda jest koszzzzmarna.. u nas całe szczęscie nie ma ani much ani komarów - mieszkamy z Centrum Warszawy.. ale dodatkowo 0 wiatru (blok stoi w środku osiedla) + ciepło od ulicy.. hard...
na weekend chyba znowu jadę do mamy na wieś i już ścierpię te komarzyska i muchy w zamian za zdrowe, swieże powietrze i ogród..