hej ciężarówki:)

giulianna: ja też myslalam ze te mdlosci po tabletce sa od przejedzenia, ale przeciż nie napycham sie za kazdym razem a za kazdym razem jak zażyje witaminke to mnie mdli:( np. na śniadanko jem 2,3 kanapeczki i tabletke i po 15/20 minutach lece je zwrócić no nie wiem to jest cos dziwnego teraz biorę co dwa dni i jem duzo owocow i warzyw mysle ze bedzie oki tymbardziej ze wyniki badań mam w normie;)

kasia121: ale Ci dobrze ja też już marzę o porodzie i sni mi sie po nocach ze mam malenstwo ale tak strasznie z drugiej strony sie boje ze szok:( 

dzisiajszy dzien jest dla mnie mega męczący chyba przez to ze po zimnym tygodniu dzisiaj u mnie było 28 stopni i znowu nie miałam miejsca gdzie byłoby mi chłodniej, a brzuszek mam mega duży i opadnięty więc poce sie strasznie i na dodatek mam wrażenie ze z gorąca mi sie tam wszystko odparza;( w ogole mam jakiegoś doła dzisiaj to chyba już ten stres przedporodowy:(

hehe to przynajmniej świadczy o tym, że można się przyjaźnić nieznając się, na odległość:)

deredi a kiedy masz wizytę u lekarza? troszkę za wcześnie na poród, chociaż kobiety rodzą zdrowe dzieci i w 25 tygodniu. wypoczywaj dużo, żebyś lepiej nie jechała na IP.

izam u mnie też duchota i hit - puchną mi palce u rąk!!! wcześniej się to nie zdarzyło. normalnie kości bolą , ale bez przesady to nie jest ból nie do wytrzymania. ja też zgagi nie miałam i nie mam, ale naprawdę współczuję tym kobietkom , które przez to przechodzą codziennie. a w którym Ty jesteś tygodniu, bo nie widzę na awatarze, a i suwaczka nie masz???

Daria, dopiero 8 wrzesnia. Ale z tego co mówiły położne przepowiadające mogą być już od 22 t.c. myślisz że to cos poważniejszego?

deredi nie mam pojęcia. skurcze przepowiadające mogą wystąpic znacznie wcześniej i nie muszą oznaczać , że poród się zaczął. spokojnie siedź w domku, gdyby się powtórzyły to wtedy jedź na IP tak na wszelki wypadek sprawdzić co się dzieje. lepiej 100 razy zapytać niż potem żałować. ja nie miałam czegoś takiego w ogóle, żadnych skurczy, bóli. może lekkie ukłucie ale to powiększająca się macica - tak wtedy zinterpretował to mój lekarz. szyjkę mam ok, wszystko pozamykane, więc czekam co dalej.

połóż się i myśl pozytywnie - na pewno wszystko jest ok:)

deredi ja mam przepowiadające od ok 30 tygodnia na początku były slabe a teraz to już mnie w nocy potrafią obudzić a jestem w 34 tygodniu. jak masz wizyte dopiero 8 to ja proponowałabym zadzwonić do lekarza bo to moze być coś poważnego. 

dziwczynki ja mam zgage kazdej nocy bez względu na to czy jem duzo na kolacje i o ktorej:(  baaardzo mnie męczy a jest tak od początku 3 trymestru i pomaga mi łyczek wody albo czegoś zimnego, smak Rennie mi nie podchodzi więc nie biorę a i jak kiedyś ssałam to mi nic nie pomogło więc wole sikać w nocy i pić wode;)

Daria jak teraz patrze na moje paluszki to też mam spuchnięte ale tak mało, na szczęście stopy nie puchną chociaż jeszcze wszystko przede mna;)

dobranoc kobitki:)

to nie jestem sama hehe:) dobranoc kobietki:)

Narazie się nie martwię ale przez poł godziny sie nie ruszala  (po tych skurczach) i już łzę uroniłam. Mąż pogłaskał brzuch i kazał córce ruszać się ;) i jakos posluchala i trszke sie drgęła...ech to rodzicielstwo :P

wiesz mała skurcze czuła i to na pewno mocno i pewnie czekała co się dzieje....tatuś się spisał jak widzisz:)

z tego co mówił mi mój pan doktorek.. skurcze przepowiadające nie bolą... ? raczej to takie napinanie i twardnienie brzuszka.. trwa kilka sek - nawet do minuty ale nie bolą.. :>

ja sama też nie wiem jak co w sumie jest kurcze.. ja nie mam  zadnych skurczy itp jak Daria.. jedynie te ukłucia wewnątrz, ktróre miały sugerować skracającą się szyjkę.. i chyba coś w tym jest bo wracają jak np. postoję chwilę w kuchni gotując obiad albo w ogole więcej ruchu sobie "zapodam"... poleżę chwilę i przechodzi..

Powiem Wam szczerze że najbardziej w tej ciązy męczy mnie ta ciągła obawa i niewiadoma o tego małego czlowieczka.. to moja pierwsza ciąza więc nie mam zielonego pojęcia czy dane uczucie / przecucie / odczucie jest normalne czy nie.. :/ schizuję czasami.. później staram sobie tlumaczyć, że nie powinnam panikować.. a za chwilę dopadają mnie myśli, czy nie powinnam jednak np. jechać / dzwonić do lekarza bo sama nie wiem czy wszystko z nami ok :((( a czuję że im bliużej porodu będzie ze mną co raz gorzej.. bo coraz więcej będzie różnych bóli dla mnie dziwnych i nieznannych do tej pory.. eh
Już dam radę z tym bolem kręgosłupa, pachwin, bezsennością, cięzarem etc.. niech tylko wszystko będzie ok - jak najmniej dziwnych bóli i poród zacznie się bezproblemowo i szybko skończy zdrowo dla nas obojga.. eh to czego najbardziej teraz chcę.. :( nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba... :>

buziaki, dobrej nocy mamusie