heheh oj ja tez bym chciala tak ciuchutko popłakać tylko ;p Czasami jak zacznę to nie mogę przestać a potem jak się uspokoję to nie wiem dlaczego płakałam- tzn wiem, ale normalnie na pewno bym z takich błahostek nie robiła wielkiego haloo ;p ale tak jak wspomniałam przeszło mi to już , 2 trymestr był najgorszy ale wtedy Kamila więcej nie było niż był więc całe szczęscie nie byl narażony na moje nastroje, a w 1 trymestrze to w ogóle prawie cały czas spałam tylko i pracowałam na zmianę więc nie miałam czasu na żale ;p
