pewnie!!!
wszystko będzie dobrze. dzieci potrafią łamać serca nawet twardzieli:)
pewnie!!!
wszystko będzie dobrze. dzieci potrafią łamać serca nawet twardzieli:)
dziewczynki ja uciekam. będę jutro.
buziaczki dla synusiów!!!!
słodkich snów
no chyba bede musiala tak zrobić, ale zobacze jak bedzie sie teraz zachowywał jak przyjedzie.. jesli jego zachowanie sie nie zmieni, to mu powiem co mnie boli.. a z porodem to on od razu mi powiedzial,ze nie bedzie przy porodzie bo nie chce tego widziec, i na to patrzec.., z jednej strony nie dziwie mu sie bo ten widok do najprzyjemniejszych nie nalezy,ale obiecal ze przy skurczach bedzie ze mna przed samym porodem... faceci czesto dopóki nie zobaczą to nie uwierzą, dlatego też tłumaczę sobie, że może musi dotrzec do niego ze bedzie ojcem.. ale jak mówicie , że Wasi faceci rozmawiaja z brzuchami to az przykro mi jest.. pamietam,ze jak pierwszy raz krwawiłam to płakał razem ze mną, i przepraszał, że mnie denerwował, wziął cała winę na siebie, bał się że poroniłam.. ale odkąd jest wszystko ok, to już jakby sie interesuje tylko jak musi..
daria-o tak masz racje nawet twardzielą miękną serducha:D
dariunia-tobie też życzę miłych snów i buziaczki dla ciebie i maluszka:D
giulianna mój tak samo myśli o porodzie a mnie tak przykro jak inni są razem z kobietami w tej sytuacji, pępowinę odcinaja ,,,,,ale co zrobić.
mój dziś pierwszy raz mówil do brzucha tez zazdrosciłam innym dziewczynom!!!
giulianna-zobaczysz że sie zmieni tylko porozmawiaj z nim to zobaczysz otworzy się facet innaczej przyjmuje takie wiadomości do siebie że ojcem bedzie to naprawde przeraża ,mój jak sie dowiedział to w strasznym szoku byl ale potem juz było ok ale tez czasu potrzebował:)
niunia no moj tez w szoku strasznym na poczatku byl i chyba mu do tej pory zostalo.. jego ojciec mi mowil,ze pokazywal mu filmik z usg i wszystko tłumaczyl, gdzie raczka , gdzie serduszko.., to tak mi sie milo zrobilo.., mowil mu nawet,ze maly sie cieszy jak zjem cos slodkiego bo wtedy zaczyna kopac.. ale do cholery czemu ja nie widze ze on sie cieszy?? macie racje dziewczyny trzeba pogadac szczerze.. ale poczekać.. może dotrze w końcu.. Dobranoc Daruś, do juterka, ja tez do niedzieli sama jestem takze bedzie duzo czasu do pisania:)
wiesz mój innaczej do tego podchodzi bo ja już raz byłam w ciąży i w 3 misiący poroniłam,bo dziecku serduszko nie biło i byla obumarła ciąża:( z facetami trzeba szczeże rozmawiać:) i powiedzieć co was boli :)
zawsze rozmawiamy, tzn od dluzszego czasu rozmawiamy, bo inaczej to bysmy razem nie byli juz, ale na szczescie w pore zaczelismy.. wiec nie ma poroblemu z tym,zeby powiedziec co mnie boli, tylko chce sie upewnić czy ja sobie czasem nie nawkręcałam, zobacze jaki teraz bedzie jego stosunek do dzidzi teraz jak przyjedzie, bo jak wyjezdzal w 13 tygodniu bylam, wiec brzucha nie bylo, maly nie kopał jesszcze, a teraz juz calkiem inaczej jest )