ja sobie też wkęcałam że mój się nie cieszy a był na odwrót:) a on to w sobie skrywał jak zobaczył małego na usg to wtedy się otworzył:D
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 351 - 360 z 6168.
Pora na spanie:)
giulianna-slodkich snów życzymy:) i buziaczki przesłyłamy:)
głowa do góry nie zamartwiaj się nie potrzebnie zobaczysz że sie zmieni :D dobranoc mamusie moje kochane :**
musialas to przezyc- wspolczuje:( również słodkich życzę , ja jeszcze pobuszuję :))) buziale:**
Cześć dziewczyny :)Nie było mnie wczoraj cały dzien,bo całkiem możliwa pogoda była więc skorzystaliśmy i pogrilowaliśmy na działeczce.
Aż nie mogę uwierzyc ,że dzisiaj jeszcze żadna się nie odezwała:)
Szukałyście dziewczynki :)ja będę miala córeczkę.Wcześniej gdzieś była rozmowa o imionach.Chcę jej dać na imie Rozalka.Ale to tak na 95%. Mojemu P. podoba się jeszcze Nikola,ale jakoś mi do końca nie podchodzi.
Jeśli chodzi o butelki to bardzo pozytywne opinie są o firmie Dr.Browns.Podobno rewelacyjne efekty antykolkowe.Nie zwróciłabym na nie może uwagi ,ale dostałam jedną na targach więc trochę poczytałam.
Co do facetów.hmm.... ja nie wiem co się dzieje i dlaczego tak ale im naprawde trzeba wszystko wprost mówic.Ja też zostaję sama do niedzieli bo dzisiaj do wieczora mój P bedzie z ludźmi z pracy w strefie kibica a zaraz po tym jedzie na ryby nad Narew bo kolega juz tam jest i zostaną do niedzieli.Nie no oczywiście jeśli ja wyrażę na to zgodę.Ha ha .Nigdy nie byłam zwolennikiem zadnych zakazów i ograniczeń ale chciałabym żeby sam pomyślał o mnie i mając na uwadze że jestem na zwolnieniu od 16 lutego i dostaję juz świra sama w domu zwyczajnie mnie nie zostawiał.Eee tam marne szanse.
Niunia wspólczuję Ci ,ale też ciesze się ,że udalo Ci się jeszcze raz i wszystko jest w porządku.Tego sie trzymamy tak ??:)sama w lutym omal nie stracilam ciąży i wtedy dostałam prawdziwego ataku paniki. Lekarz długo musiał mnie przekonywac że ciaża się utrzymała i to żywa.Leżałam trzy miesiące ale jakby trzeba było leżalabym do końca i to do góry nogami żeby tylko moja niunia urodziła się zdrowa.No i tak jak giulianna żadnych ćwiczeń ,nadwyrężania się.Spacerek i do domu.Zreszta daleko nie odejdę bo zaraz siku :))Miłego dnia dziewczyny :)
mnie też wczoraj mało było, a co do facetów, to racja potrafią być niedorobieni ;] moj przynajmniej jest tak nieogarniety, że to masakra jakaś ;/ i też mnie wkurza jak wymysla gdzie by nie isc i z kim sie nie spotkac, a ze mna nawet nie pogada, bo jak przyjdzie z pracy to spac idzie, albo jest zmeczony i coś czyta...ech faceci...
a z gadaniem do brzuszka, moj raz tylko pogłaskał pocałował i powiedział kocham Cię i się pobeczałam bo to sam z siebie zrobił ;/
a le to był jeden raz tylko..a ja chce więcejjjj
i to też nie tak ze nie gadamy, bo ja mowie czego chce, czego mi trzeba, ale on na chwile cos robi, a pozniej zapomina i jest jak było...
mam nadzieję, że coś się te nasz chłopy ogarną po narodzinach naszych szkrabów :)
miłego dnia dziewczyny, my z T. lecimy wybierać i zamawiać meble do kuchni
buziole :****
marynia-miłych zakupuch życzę:)
Witam mamsie:) jak się spało?
mala250-ale tobie dobrze grilować cały dzień o to moje marzenie:)hehe
ja też dużo czytałam o butelkach antykolkowych i napewno ją kupie:)
u mnie to tak było dzień po ślubie 30.09.2008 rokuu-wyjechaliśmy do Norwegii i wtedy w ten sam dzień zaszłam w ciąże bo zmieniłam klimat:) ale potem jak pojechalismy do polski na swięta poroniłam:(
teraz to 13go w piątek (stycznia) tego roku:) zrobiłam test ciążowy bo czułam że coś mam w środku,cały czas mi sie śniło że w ciąży jestem-no i na teście wyszły ładne czerwone kreseczki:).
ja wpadłam w panikę zaczełam ryczec:)
a mój W to dopiero nie wiedział co powiedzieć co zrobić w takim szoku był.potem wizyta u lekarza i podtiwerdziła że to ciąża:) mój dopiero jak 25 kwietnia zobaczyć nasz pierwsze USG to uwieżył że tam coś jest:) i od tamtej pory to jest bardzo szczęśliwy:) synuś zdrowy energiczny,fika całymi dniami i nocami:)
ale na początku też mi było ciężko bo mój W taki skryty był w sobie nie rozmawiał ze mną na temat ciąży,ale teraz jak poczuje jak mały kopie to aż miło patrzeć jak ma twarz szczęśliwą:) ale jak już urodzę to myślę że dopiero tak naprawdę wszystko dotrze do niego:) jak wezmie małego na ręce:)
Cześć kobietki :** Kolejny dzien bez polotu mnie czeka.. wczoraj długo zasnąć nie mogłam a dzisiaj rozkleić oczy było cięzko.. potem zadzwonił książe - tak jak mówiłam- jak gdyby nigdy nic sie nie stalo.. wiec od razu uderzylamn w temat, ze chyba powinien mi cos powiedziec, tzn przeprosić.. a on oburzony wielce, ze nic sie nie stalo a ja robie z igly widly i blabla od słowa do słowa znowu sie pokłócilismy,ja sie poryczałam bo mnei z równowagi wyprowadził za przeproszeniem głupi uparty dupek! czasami to aż gorsze rzeczy sie cisną na język,ale ugryźć się trzeba.. może i przesadzam i faktycznie robie z igly widły, ale tak na mnie dzialaja hormony i tego NIE DA SIE powstrzymać , a on powinien sie zamknąć i nie kłócić bo ja wtedy jeszcze gorzej sie denerwuje.. no i zrobiło mi się niedobrze (bo nic nie zjadłam z nerwów, to się ogarnął dopiero chyba mu sie mnie szkoda zrobiło i od razu zamilkł i zrobił się miły.. ale co z tego ja nie chce zeby on byl dla mnie mily jak juz doprowadzi mnie do takiego stanu.. uparty jest okropnie.. zamiast się cieszyć przyjazdem , że sie w koncu zobaczymy to my drzemy koty he .. Ale powiem Wam, że zrobiło mi się szkoda mojego maleńśtwa, ze przez głupotę rodziców czuje się tak samo jak ja.. i mam teraz wyrzuty sumienia ;/ obiecałam sobie,ze jak mnie nastepnym razem tak zdenerwuje ktokolwiek to nie uronię łezki !
no dobra a teraz mamusie co tam u Was? mnie pewnie nie bedzie czesto przez najbliższe 2 tygodnie na portalu.. ale bede sie starala zagladać jak tylko bede miala wolną chwilę,bo przez 2 tygodnie musialabym nadrabiać to co Wy pisałyście heh.. ale to dopiero od niedzieli..:)
Cześć dziewczyny!!!
Widzę, że temat od wczoraj się ciągnie i wynika z niego jedno - każdy facet nie jest takie jak bysmy chciały! to może my za dużo wymagamy??? ja już troszkę spowolniłam tempo z tymi wymaganiami, byłam nie do wytrzymania ze zmiennymi humorami. dziwię się, że mój wytrzymał to wszystko.
do dziecka każdy musi dojrzeć wewnętrznie sam i każdy też robi to na swój własny sposób. dziewczyny głowy do góry, za 3 miesiące będziemy pisać jakie to cuda nasze słodziaki wyprawiają:)
giulianna-musisz uważyć z nerwami to to niestety bardzo zle wpływa na dzidzie:(
u mnie dobrze wstałam o 10:00:)
zjadłam duże zdrowe śniadanko:)
zaraz naczynią będe myła,pozamiatam dom,pójdę do skrzynki po listy:)
dzisiaj nici z ćwiczenia bo mam strasznego lenia:)
na spacerek się wybiorę i zacznę robić powoli listę dla maluszka i dla mnie:D