daria-masz racje za 3 miesiące to będziemy najszczęśliwszymi mamusiami na świecie:)
i będziemy opowiadać jak maszłe małe szkraby dają nam popalić heje:)
daria-masz racje za 3 miesiące to będziemy najszczęśliwszymi mamusiami na świecie:)
i będziemy opowiadać jak maszłe małe szkraby dają nam popalić heje:)
giulianna ja po kolejnej kiedyś kłótni z netu wydrukowałam artykuły o zmiennym nastroju kobit w ciąży i jaki wtedy powinien być partner - wyrozumiały, opiekuńczy. położyłam to w pokoju nic nie mówiąc. jak wrócił z pracy to sam wziął i przeczytał, a ja mu powiedziałam, że tego wymagam bo on będzie się cieszył bobaskiem jak będzie na świecie, a ja muszę jak na razie to wszystko przejść sama. i o dziwo pomogło!!!!
niunia dokładnie! będziemy marudziły na nocne wstawanie, niewyspanie, kolki a potem ząbkowanie:) na punkt widzenia zupełni się zmieni a o ciąży będziemy mówić same dobre rzeczy!!!
bo to wszystko przez te hormony... nie chcę się wnerwiać , ale powiedzcie jak to zrobic? wiem.. czasami może i za dużo wymagamy, ale żeby chociaż raz na jakiś czas usłyszeć to- co własnie chcemy usłyszeć byłoby zajebiście! Ale tak jak już któaś z Was wspomniała- oni nawet jeśli wiedzą czego my tak na prawdę od nich chcemy to i tak o tym zapominają i można gadać i gadać i sie denerwować w kółko.. ale swoją drogą to ja nie rozumiem- gdybym była facetem i kobieta czegoś by ode mnie chciała i powtarzała to ciągle w kółko aż do znudzenia to bym do cholery zrobiła tak, żeby mi jużn nie gadała i miała to co chciała, i wszyscy byliby zadowoleni..
hehe giulianna dobre to!!!!
hormony szaleją a my się wkurzamy. eee tam.... nie ma o co. będzie dobrze.
daria-ja to mam szczęście bo mój się nawet nie chce kłócić:)jest kochany,troszczy się o mnie:) nie denerwuje mnie:) to mi dużo pomaga:) mój Wojtek mówi że nie może mnie denerwować bo to szkodzi dziecku:) od początku mnie nie denerwował to tyle dobrze:)
ale szczeże mówiąc już bym chciała trzymać małego na rękach:)
mamy mało cierpliwości:)
już nie mów , że chciałabyś trzymać małego bo ja zaczynam już sie denerwować!!! matko! jeszcze 3 miesiące chodzenia w upałach!
dziewczynki-głowy do góry będzie dobrze:) zobaczysz giulianna jak urodzi sie maluszek jak twój wtedy będzie reagował :) będzie kochany jak nigdy:)
Ja to się boję tego upału bo jak u mnie słońce jest latem to strasznie gorące że nawet wiatrak nie pomaga:(
tylko,że ja potrzebuję wsparcia teraz.. bo jak mały sie urodzi przeleję wszystkie uczucia na niego i na tym sie skonczy..
co do upałów ja już mówiłam, że jak bedzie goraco to bede lezała całymi dniami w kuchni na zimnych kafelkach:D wiem,ze te 3 miesiące nam zlecą szybko, a kiedys bedziemy czytaly swoje wypowiedzi z usmiechem na twarzy, tym sie pocieszam :)