Daria he he :D ustąpił miejsca synkowi - no nie mial wyjscia :P ja swoje wyniosłam.. głupio żeby Arek po bluzę czy koszulkę wchodził do mamy mojej do sypialni :D wiec niech strace! i tak większosc ubrań swoich spakowałam w kartony i czekają na strychu :))) na razie nie są mi potrzebne te moje wszelkie garniturki do pracy, koszule etc.. :)
