Daria he he :D ustąpił miejsca synkowi - no nie mial wyjscia :P ja swoje wyniosłam.. głupio żeby Arek po bluzę czy koszulkę wchodził do mamy mojej do sypialni :D wiec niech strace! i tak większosc ubrań swoich spakowałam w kartony i czekają na strychu :))) na razie nie są mi potrzebne te moje wszelkie garniturki do pracy, koszule etc.. :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 4851 - 4860 z 6168.
Daria wow, wow ! :D chyba - Gratulacje?! :D
no pewnie lepiej , że Ty wyniosłaś swoje rzeczy, niż Arek. ja swoje też musiałam uprzątnąć no i zrobić miejsce D.
hehe:) nigdy nie myślałam, że będę tak sie cieszyć z 40-stki !!!!
poczytałam sobie te kilka stron:) normalnie dreszcze miałam jak zobaczyłam, że faktycznie już urodziła:)) to musi być niesamowite uczucie mieć już nasze maleństwo tak przy sobie i je móc tulić i dotykać.
pewnie tak!!!! przekonamy sie o tym wszystkie. teraz pewnie szczęśliwa , że jest już po wszystkim. ale ten poród 20-minutowy to chyba nagroda była za 15h bóli. pisała, że to właśnie było najgorsze.
Asia - ehhhh :))) zapewne nieziemskie uczucie! już się go doczekać nie mogę!!! :D normalnie jej zazdroszczę, zę jest juz po wszystkim. . . .:)
a za Żanete trzymamy kciuki, ze nie zostawią jej w szpitalu tylko wypuszczą do nas :)
czekamy za wynikami. jak będę coś wiedziec to zaraz Wam napisze.
musze jechac na zakupy zaopatrzyć lodówkę dla D. zostanie sam w domku więc będzie musiał sam sobie gotować. znając życie -nie będzie mu się chciało, więc jadę po jakieś gotowce:)
Daria he he :))) dbaj, dbaj o męża :) trudno pulpety ze słoika też są ok :P
ja też uciekam na chwile do apteki :) i jeszcze mam małe pranie do zrobienia.. za dobrze mam tutaj z mamą.. nie zdarze pomyśleć ze mi pranie wyschło na suszarce a juz mama je pracuje :P - czego nienawidze! :D
20 minut parcia brzmi bardzo przyjaźnie, w sumie to nawet nie wiem, czy umiem dobrze przeć:p okaże się na porodówce...15 godz. chyba też nie brzmi zbyt strasznie..pewnie nie wiem co piszę, bo to straszne męczarnie są...zawsze lepiej 15 godz. niż 24, trzeba myśleć pozytywnie:))
dziewczyny mace ostatnio duży apetyt?? mnie normalnie siłą trzeba z kuchni wyciągać, a byłam raczej całą ciążę niejadkiem..teraz to już dwa duże posiłki zjadłam..a siostra do mnie dzwoniła, że już do mnie jedzie z moim ulubionym pączkiem..tak na deser:)
Asia - mam to samo buehehe :P żarłok jestem ze az się boję na wagę stanąć :D na początku ciązy chudłam i nic nie jadłam i wymiotowałam max, póżniej jak mi przeszło to troche nadrobiłąm.. a ok 30tc miałam znowu mdłosci po każdym posiłku i 0 aptetytu.. a teraz... o mamciu :D dziś juz wtrąbiłam na śniadanie 2 naleśniki z dżemem truskawkowym mojej mamy i teraz przed chwilą musiałam dobić się płatkami z mlekiem..