czekam na relacjeeeee kobitki ;d
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2391 - 2400 z 3648.
Hmm położna przed porodem?? Pierwsze słyszę. Nie chodziłam tak jak i Ty Magda do szkoły rodzenia a położna przychodzi dopiero jutro pierwszy raz...
Jestem po wizycie dziewczynki trochę mi smutno, bo miałam nadzieję, że lekarz powie, że już niedługo a tu nic kompletne zero oznak: czop siedzi, rozwarcia brak...
No ale Emilka waży 3100g, łożysko wydajne, wody płodowe ok. także to mnie cieszy. Mam uprawiać dużo sexu, bo to przyspiesza poród ale czy to coś da...
jak nie urodzę do dnia terminu 15.11 to mam wizytę i w ciągu 5-7 dni wystawi mi skierowanie do spzitala, czyli najpóźniej Emilka będzie z nami 23 listopada... Ale to jeszcze daleko i miejmy nadzieje, że szybciej się ruszy...
to widze, że fala porodów odeszła. u żadnej z nas nic się nie szykuje. ja mam zamiar dziś dopaść mojego i uprawiać sex do upadłego haha aż coś się ruszy :)
ja też nie słyszałam o takich wizytach położnych przed porodem. u nas czegoś takiego sie nie praktykuje nawet jak sie nie chodzi do szkoły rodzenia.
ja mam termin z usg na dziś, a z OM na jutro. jutro ma urodziny moja siostra, która będzie chrzesną Igorka i mówiła dzis do brzuszka, że chciałaby, żeby urodził sie w jej urodzinki. może cioci posłucha...
3mam kciuki, aby u Ciebie chociaż ruszyło - może pociągniesz nas za sobą kolejną falą
ja jeszcze 3dni i szpital ... ale mam stresaaa ... oj obutki jak ryszy fala to sie nie zatrzyma i wszystie naraz sie rozpaujemy :)
Ja też nie słyszałam o położnej przed porodem. Owszem coś mi się tam obiło o uszy ale nie u nas.. w sensie takim, że słyszałam, że położna np. w UK przychodzi przed porodem. My jutro mamy drugą wizytę położnej. Sylwia odpadł już Iguli pępuszek?
hej ja mam takie wizyty domowe poloznej przed porodem wlasnie..Ale tylko dlatego, ze tu w Niemczech od momentu poczecia takie wizyty ciezarnym przysluguja, bo wszystkie koszta ponosi kasa chorych..tak bym pewnie jej nie brala, ale ze nic za nia placic nie musze, a zawsze to jedna osoba wiecej, ktora zna sie na rzeczy to sie zgodzilam..Mozna ja o wszystko pytac odnosnie ciazy, porodu i czasu po porodzie, patrzy jak dzeiciatko w brzuchu lezy, sprawdza rozwarcie, mowi jak przec, jak oddychac, jak przebiega porod, jak wyglada cesarka, co jesc, czego nie, co robic, zeby przyspieszyc porod, jak karmic, jak nosic dziecko w chuscie, jakie kosmeyki dla dziecka..no odpowiada centralnie na wszystkie mozliwe pytania jakie mi wpadna do glowy...no i moge do niej zadzwonic o kazdej porze dnia i nocy, jak tylko "cos sie zacznie" to albo przyjezdza i sprawdza co sie dzieje albo telefonicznie doradza nawet jak mam jakies watpliwosci a nie mam akurat mozliwosci zeby do lekarza jechac...
Tak poza tym jestem zalamana po dzisiejszejj wizycie..z tego co widze, to urodze tu jako ostatnia.Mam 3 rozne terminy porodu i nikt nie wie ktorym sie sugerowac. Termin z OM to 8.11, ale poniewaz mialam nieregularne miesiaczki to juz w pierwszych tyg ciazy lekarz stwierdzil ze do zaplodnienia doszlo pozniej i z tego powodu ustalil mi termin na 13.11 ktory juz po 12 tygodniu teoretycznie sie zmienil bo maly "nadrobil " zaleglosci tak ze powinnam urodzic dzisiaj 05.11... no ale to 13.11 stal sie przelomowa data a jesli nie urodze do tego terminu to czeka mnie 12 dni wyczekiwania bo tyle moge przenosic..Jedno jest pewne- mlody najpozniej 25.11 bedzie na swiecie..:/ zalamka!!!!
A tak go ladnie caly czas prosilam, zeby zobil mamie prezent urodzinowy i przyszedl na swiat dzisiaj! ....
witam :) u mnie bez zmian. prośby nie pomagają, groźby też nie hihi sex również póki co. ale jeszcze 8 dni i szpital. dziwne to, bo człowiek zawsze unika szpitali, a tu nagle pragnę tam jechać :)
wczoraj kłuło mnie tak jakoś boleśnie w pochwie cały wieczór, do tego mały kręcił się jak szalony i myśle: aha, coś się zaczyna dziać. a tu dupa zimna. nic. jak w nocy wstaję sikać mój siada i pyta, czy już. a ja, że to tylko siki chcą wyjść, a nie Igorek.
u nas pogoda straszna. zimno, mokro, nieprzyjemnie i do tego wieje. bleee
cześć Dziwczyny ja niedawno podniosłam się z łóżka i piję kawkę. Jadę sobie na zakupy i do kosmetyczki na brwi a co...
trzeba sobie humor poprawić i czas umilić w tym oczekiwaniu