darleyka, to miałaś niezłe przeboje... dobrze, że tak się to skończyło. ja pewnego wieczoru - teraz już wiem, że wtedy mały przekręcił się - też się bałam, że coś się dzieje, bo czułam jakby mały chciał wyjść przez skórę i nawet trochę bolało, ale potem minęło. jedyny plus z tego to to, że nasze maluchy ułożyły się prawidłowo. a co do lekarza - niestety, dużo takich przypadków u nas. i my jesteśmy zdane na ich łaskę lub nie, na ich dobry humor lub nie. masakra!
julq - witamy nową towarzyszkę :)