Dzidziula bidulko jeszcze troche wytrzymaj, juz niedlugo, ze szpitala juz bez dzidzi nie wyjdziesz :)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2741 - 2750 z 3648.
mrofeczkaa - gratuluję! zdrówka dla Was.
dzidziula - nie denerwuj się. pocieszaj się myślą, że to już w sumie godziny dzielą cię od momentu, kiedy utulisz maleństwo. ja też przeleżałam pół soboty i całą niedzielę i nic mi nie robili. dopiero w poniedziałek po obchodzie coś się zaczęło dziać, a urodziłam wieczorem. tez myślałam, że sfiksuję, ale musiałam wytrzymać. ty też dasz radę :)
w ogóle mój mały królewicz pieknie śpi w dzień (teraz śpi od 12.30), a w nocy baraszkuje. dziś w nocy spałam 1,5 h. masakra!!! gdzie te czasy, kiedy położyłam się wieczorem i wstałam rano?
mrofeczkaa - gratulacje
Mnie boli podbrzusze i zauważyłam lekko różowy śluz. Jak się powtórzy to jadę do szpitala, jak nie - jadę jutro. O 9:00 zaczynamy zabawę:)
dzidziula, jak tam? Ruszyło się coś? Cierpliwości życzę :)
U wszystkich cos sie rusza a u mnie nic...:( Az normalnie wam zazdroszcze... Ja dzisiaj posprzatalam cale to nasze gniazdko i umylam podloge na kolanach... wieczorem lece pod cieply prysznic... moze cos sie zacznie...
Pyska u mnie tez nic wiec nie jestes sama, chyba sie dzisiaj za mojego zabiore, moze to cos pomoze
Ewela He he no zabierz sie:) Tez niech pomoze a nie tylko na naszych barkach obowiazki he he:) No ja zaraz lece pod prysznic... Mialam lazic po schodach ale jak tylko pomysle to juz mi sie odechciewa...
Dzidziula nie wiem jak wytrzymujesz psychicznie bo ja juz bym tam lekarzy zjechala na maxa... Ale mam nadzieje ze sie cos u Ciebie ruszy:) Trzymam kciuki:) U mnie nadal cicho...:(
Hej laski...:) Jak sie czujecie? Wykluwa sie cos ?
Ja po dlugich oczekiwaniach dodzwonilam sie wreszcie do swojej lekarz i tylko sie wkurzylam bo stwierdzila ze jak chce to moge jechac do szpitala na obserwacje:/ wiec ja dziekuje wole siedziec i czekac w domu...