myślałam,że tylko my mamy ten problem z mlekiem...ja od 5 dni dokarmiam mm, Mały się ewidentnie nie najadał moim z piersi, płakał biedny tak,że serce się sciskało , niby jest to mleko i jest go sporo,ale chudziutkie najwyraźniej - więc nie było wyjścia, jestem wściekła na siebie, że tak kiepsko mi idzie. Karmiłam pierwszego Syna 3 lata, limit się chyba wyczerpał
i im więcej się stresuję, tym gorzej z tą laktacją...lipa i tyle
![](http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlanli0c1xcays.png)