Witam Was po kilku dniach nieobecności :) To znowu musiałam nadrobić :)
U mnie z samopoczuciem różnie raz lepiej raz gorzej. Ogólnie coraz ciężej, ból kości między nogami już mam od dosyć dawna, dziś tak bolało, że rano nie umiałam wstać z łóżka :/// nie macie pojęcia jakbym już chciała mieć ten kwiecień i urodzić...oh!
A jeśli chodzi o potrzebne rzeczy, to oprócz paru ciuszków i wózka nie mam nic. Tzn wiadomo po synku łóżeczko, wanienka, przewijak itp. mam, ale np dla siebie rzeczy potrzebne do szpitala - nie mam nic, dla malej z kosmetycznych rzeczy,pampersy itp - nie mam nic. Zabieram się do tego wszystkiego jakimś żółwim tempem.
Jeśli chodzi o przewijak, to u Nas się sprawdził. Nie kupowałam z początku bo myślałam, że się nie przyda, ale później dokupiłam i nie żałuje ( w sumie położna doradziła...ze względu że tą cc miałam - znieczulenie do kręgosłupa, mówiła że tak pochylona nad łóżkiem przebierając synka - nie jest to dobre rozwiązanie - lepiej przewijak i mieć wszystko na dobrej wysokości).
Do spotkania z małą jeszcze tydzień i dwa dni nie umiem się doczekać... :) Szaleje w brzuszku że ho ho, ma tyle siły, że masakra :P
