hahaha zrobiłam Wasz test i wyszedł tak: 47% chłopiec, 53% dziewczynka... ot i takie to wróżenie z fusów, jak każda wróżba, do kitu. W środę idę do lekarza i dowiem się bez "wróżenia" o lokatorze w brzuchu. Co do remontu, to pokój dziecka właśnie się maluje. W przyszłym tygodniu zamówię firanki i zasłonki, są konieczne, bo okna mam ogromne, do samej ziemi, a rolety nie pasują. Nad resztą wystroju pomyślimy pewnie po nowym roku, mebelki, łóżeczko i ciuszki zostawiam na razie "do realizacji" na później. Cieszyłam się,że już nie mam żadnych ciążowych dolegliwości, a tu dzisiaj... no niestety, znowu wymiotowałam, brrr czy to się nie kończy nigdy? Poza tym nie boli mnie głowa, plecy czy kręgosłup, dosłownie nic, tylko sapię jak lokomotywa, szyblko się męczę i jestem baaaardzo drażliwa. Sama siebie nie poznaję, zawsze wyważona, spokojna, teraz jak wulkan, poirytowana w 2 sek. byle czym. załamka.
