hej ja co do dolegliwości ciążowych to też mam chyba wszysko. kingag85- co do bycia w ciązy to mam tak samo jak ty ciągle stres ostatnia ciąze poroniłam w 21 ty także teraz siedze jak na szpilkach i szczęsliwa jestem jak tylko poruszy się maleństwo i jak zbliża się wizyta u lekarza bo żyje tylko od wizyty do wizyty i jak zaczyna mi coś dokuczać to odrazu bym do lekarza leciała no ale tak juz jest strach jest silniejszy od nas ale wierze że że teraz juz będzie dobrze. a do tego wszystkiego wczoraj połamałam zęba i musze iść do dentysty i go wyrwac i jestem tak przerażona bo panicznie bole się dentysty
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 541 - 550 z 5193.
Mam dokładnie jak Edzia. Żyje od wizyty do wizyty, jak tylko uslysze serduszko i zobacze jak maluch wariuje w brzuszku kamien z serca. Teraz dosyc sie moje dzieciatko uspokoilo, i chodze jak na szpilkach czy wszystko jest dobrze, ale trzy dni temu bylam u lekarza i wszystko bylo okej. Pare dni temu wieczorkiem jak siedzialam moje dziecko wariowalo w brzuszku, a teraz taka cisza... Ja poronilam pierwsza ciąze w 10tyg sadze ze ten strach to przez to.. bedac z synem w ciazy to wciaz chodzilam wystraszona. A urodzil sie zdrowy silny chlopak. I nie ukrywam ze strasznie bym chciala juz kwiecien i miec skarby przy sobie....
Jakos znowu Boszka89 nie daje znakow zycia, nie wiecie co z nia?
ja mam podobnie jak Kinga. Zazdroszcze kobietą które zaliczają ciąze do jednych z najlepszych okresów w swoim życiu. Ja ciągle w strachu, ciągle mi coś dolega. Nie czuje sie najlepiej ale daje rade bo to wszystko z myślą o dzieciątku. Też bym chciała już kwiecień , chciałabym donosić ciąże jak najdłużej. I tak samo jak u Edzi jak coś mi dokucza najchętniej zaraz bym leciała do lekarza ale mój lekarz mieszka i przyjmuje25 km odemnie. Powiem wam szczerze że bóle brzuszka już mi troszke przeszły teraz odzywają się plecy-kręgosłup ;/
ja mam tak samo,ze bieglabym do lekarza ... :) asiek ja mam ponad 40km do lekarza:/
też masz ładny kawałek do lekarza. Ja mam średnio wizyty co 3-4 tyg ale jak bym mogła to bym jezdziła co tydzień i sprawdzała czy wszystko jest oki ;) a najlepiej by było jakby jeszcze lekarz mieszkał w moim domu ;) To wszystko jest właśnie przez stres, strach bo wiadomo chcemy jak najlepiej. Dziecko naprawde odmienia życie dopiero teraz sie o tym przekonuje =))
to chyba tylko ja mam tak blisko do lekarza:) 5min piechotką.
O jakie to by było szczęście gdyby mój lekarz ze mną mieszkał :D Ale nie mam co narzekać bo mam do niego ze 4 km i mogę do niego dzwonić o każdej porze dnia i nocy :)
ja mam do swojego lekaża niecały kilometr i rówież mogę od niego dzwonić zawsze:)
Siemanko Dziewczyny:) Jak tam samopoczucie?:) Czy wam tez juz pepki powyskakiwaly?:) Bo moj to juz jak antenka wyglada:D