eh ja mam w ciul szwow, i w srodku i na zewnatrz... bo w ogole jakas paranoja,,, ale najpierw "peklam" sama a zaraz potem mnie baba naciela,,, nie wiem po jaka cholere... i dlatego jest masakra... boje, sie ze bedzie bolec to sciaganie.. ale wole sprobowac bo juz nie wytrzymam, straaasznie to utrudnia zycie...
mi sie chyba zoladek skurczyl, od kad sie maly urodzil to jem ja wrobelek... dzis zjadlam wieksze sniadanie i... dostalam jakis skurczow zoladka.. :/ ale mi sie jesc w ogole nie chce....
U nas dzis mija tydzien od kad Oluś jest z nami :) tak jak u bronzo, budzi sie tylko raz w nocy :) w ciagu dnia - aniolek, takie dziecko to skarb <3
tylko mamy problem z laktacja... eh, na poczatku nie mogl zlapac, bo brodawki plaskie... :/ zaczelam stosowac kapturki... ale wiecej przy tym stresu i mojego i malegom ze szkoda gadac, wiec chcialam odciagac i dawac z butli moj pokarm..,, i sie przerazilam, nie dziwie sie, ze dziecko bylo glodne i trzeba bylo dokarmiac skoro mojego pokarmu na dobe wychodzi 60ml!!!! i niestety ale musimy sie spoooro dokarmiac ;(
eh...