łohohoho widze ze mnie tu sporo ominelo!
karo graty! widze ze uwalniasz cycki, ciesze sie razem z Toba i trzymam kciuki zeby Emix szybko zapomnial ze cycki istnieja i przypomnial sobie dopiero w wieku jakistam nastu lat ;)
moj tez od dawna pierdzi budzia, mial z 3 tyg temu faze na to. za to nie gada zadnych znitek takich dluzszych jeszcze typu ba ba ba ba. i tez jak ryczy to wychodzi mu maaaaamaaaaaaaaa maaaaaaaaaamaaaaaaa :D
co do karmienia cycem to szczerze nienawidzilam, chcialam od razu zaprzestac, ale jakos tak sie przyzwyczailam i aktualnie uwazam to za mega wygodne i jakos specjalnie mi nie przeszkadza, ale zeby to byly jakies magiczne chwile to nie wiem. chce karmic do roku jak wytrzymam. z reszta odkad je inne rzeczy to juz tych karmien wiele nie ma (oprocz nocy)
a co do facetow to moj tez probuje czasem zyc jak przed era Tomixa ale zaczyna juz kumac ze sie nie da. jedyne czym sie martwie to to, ze zaczyna rozkrecac biznes i boje sie ze go juz w ogole w domu nie bedzie (teraz wychodzi o 8-9 i wraca po 18 na kapanie malego i tyle go widzi. dzis powiedzial ze jak chcemy zeby potem bylo lepiej to na poczatku trzeba sie poswiecic. wiec juz widze jak zapierdalam sama przy dziecki 24/7 :/ oby z tego kokosy byly.
aaaa, u okulisty spoko, na razie za wczesnie na jakies osady, moze oko sie samo naprawi :)